Wpis z mikrobloga

Mirki co się #!$%@? w moim garażu!
Ale od początku:
Mieszkam na bananowym osiedlu, w najlepszej dzielnicy Warszawy (mały tip dla niezorientowanych: cała ośka jest miłośnikiem cytrusów ;))
Pracuje sobie w bajeranckiej firmie, jestem managerem wysokiego szczebla (26 piętro).
Postanowiłem jeszcze podnieść swój status społeczny i zainwestować w jakieś bajeranckie auto, co by na dzielni frajerzy w mercach czy innych lexusach mnie nie wytykali. Wybór padł na Mazdę 6, czarny metalik, biała skóra, alufelgi 19stki, no mówię Wam! Cud miód malina!Karyny się same zębami klamek czepiają jak pomykam swoją wypasiona fura po mieście. Ale ja nie o tym.
Wczoraj jak w każda niedzielę, chciałem pojechać swoją Mazdunia 6 do sklepu odległego o 300m , po swoją ulubiona wodę , butelkę evią, bo strasznie mnie suszy po tym pudełkowym jedzeniu. Niby to takie fajne, przyniosą pod drzwi, nie musisz nic gotować ale strasznie monotonne jak all inclusive na Zakynthos (jak nie wiecie to jest wyspa w Grecji).
No więc: wsiadłem do swojej marmurowej windy, czas mi się dłuży, jednak z tego pierwszego piętra strasznie daleko, przecież nie będę korzystał ze schodów, za duże ryzyko. Raz miałem nogę w gipsie , nie polecam.
Dojechałem , wysiadam z windy, wchodzę do garażu i faaaaaak!! Ktoś mi #!$%@?ł Mazdę! Serce mi stanęło, tylko 2 raty zdążyłem spłacić i to same odsetki!
W pierwszej chwili chwyciłem za telefon i dzwonię po bagiety. Policmajster zjawił się po 2 h, jakby miał coś wcześniej ważniejszego do roboty. Coś tam mendził, że może gdzieś indziej go zostawiłem , jakby to był jakiś bylejaki samochód i jakbym mógł go ot tak gdzieś zostawić! Pochodził, popatrzył i powiedział że zrobił już wszystko co mógł i zapytał czy nie wiem kto mógłby ją zwinąć bo to by ułatwiło sprawę. Popatrzyłem na niego jak na debila i powiedziałem żeby spierdzielał szukać mojego samochodu. Dodam, że strata jest tym większa, że w bagażniku woziłem wszystkie numery polskiego wędkarza , którego lubie sobie czasem poczytać jadąc w korku bo mam tempomat. Tak tempomat ale co ja wam będę tłumaczył, dorobicie się - to sami zobaczycie!
Pomyślałem, że wezmę sprawy w swoje ręce nota bene bardzo delikatne . Wskoczyłem do mieszkania wziąłem prysznic, standardowo 3h, nastroszylem włosy pomadą co by groźniej wyglądać i stwierdziłem, ze jeszcze raz zejdę do garażu obejrzeć miejsce zbrodni.
Zjeżdżam - wiadomo - winda. Wchodzę , patrzę, fakkkk stoi! Zdębiałem! Przeczesalem włosy ręka ( faaaak przecież użyłem pomady). Podszedłem niedowierzając, że stoi na swoim miejscu, jak to było mozliwe? Nagle stało się coś nieoczekiwanego! Mazda puściła mi oczko swoim pięknym lewym ledowym reflektorem.
Myślałem, że mi się przywidziało ale nieeee po chwili zrobiła to ponownie, tak moja mazda to optimus prime...
Cdn...
#polishboy #mazda6 #pasta #pomada #delikatnedlonie
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach