Wpis z mikrobloga

@Fajnisek4522: co najlepsze, to te niepracujące najbardziej narzekają na ilość prac domowych i jakie to one nie są zapracowane. Tak jakby wszystkie pracujące miały pomoc domową. Ale jak spojrzysz na fejsa takich madek to od rana do wieczora #!$%@? zdjęć, komentowanie postów i lajkowanie wszystkiego co popadnie.
  • Odpowiedz
@nojednaknie: Niestety taka jest prawda. Znajoma pracująca w żłobku opowiadała o takich typowych madkach, które nie dość że nie pracują to zostawiają dzieci w żłobku na pełny wymiar godzin, a same spotykają się z koleżankami na ploteczki i zakupy.
  • Odpowiedz
co najlepsze, to te niepracujące najbardziej narzekają na ilość prac domowych i jakie to one nie są zapracowane. Tak jakby wszystkie pracujące miały pomoc domową. Ale jak spojrzysz na fejsa takich madek to od rana do wieczora #!$%@? zdjęć, komentowanie postów i lajkowanie wszystkiego co popadnie.


@nojednaknie: Dlatego tak irytujące są dla mnie głosy, że kobiety niepracujące powinny dostawać jakieś dodatki od państwa. To jest nagradzanie za nieróbstwo. Z jakiej racji
  • Odpowiedz
  • 28
@nojednaknie żeby jeszcze za tym brakiem pracy szło jakieś "lepsze" wychowanie tych dzieci- w końcu to ich PRACA. Ale nie, zazwyczaj jakoś dziwnie te wszystkie powalone, wrzeszczące, psujące dzieci to dzieci matek na cały etat....
  • Odpowiedz
@Shanny:

Nie jesteś w stanie ogarnąć jednego. Żeby społeczeństwo mogło normalnie działać, muszą rodzić się dzieciaki i to w odpowiedniej liczbie. Teraz się nie rodzą i trzeba robić coś by ten stan zmienić. Karynko zrozum, że jeśli dziś nie urodzi się odpowiednio dużo gówniaków, w przyszłości nie będzie komu robić na twoją pomarszczoną dupę. Podobnie, nie będzie komu płacić podatków byś mogła wcześniej wspomnianą, wozić do lekarza. Mam wrażenie, że działanie
  • Odpowiedz
@Paul_Proteus: Gdzie te gówniaki zarobią na cokolwiek? W całkowicie zrobotyzowanych i nieopodatkowanych wyżej fabrykach (podatki fuj, tylko skapywanko, wiem) czy w coraz mocniej zrobotyzowanych usługach? No chyba że kolejne pokolenie rodu Morawieckich zatrudni wszystkich i "zarobią" w budżetówce. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Rodzenie ludzi dla których nie będzie przystępnej pracy albo trzeba będzie im dotować np. wbijanie i wyciąganie gwoździ żeby czuli się potrzebnymi, Wielkimi Polakami nie
  • Odpowiedz
Karynko zrozum, że jeśli dziś nie urodzi się odpowiednio dużo gówniaków, w przyszłości nie będzie komu robić na twoją pomarszczoną dupę.


@Paul_Proteus: "Karynko" to sobie możesz mówić do swojej dziewczyny.

Chłopie, ludzie rozumieją model zastępowalności pokoleń, ale po prostu wątpią w swoje korzyści z niego. Emeryci utrzymywani przez baby boom PRL-u są najlepszym przykładem. Teraz narobimy dzieci ile wlezie, a w następnym pokoleniu co zrobimy przeludnionej Ziemi? Narobimy pięć razy tyle
  • Odpowiedz
@nojednaknie: bo nie wpisze sobie przecież: "zawód: fejsbuk" a tak zawodowa madka ma chwile wolnego to coś kliknie z doskoku na fejsie raz czy tysiąc dziennie i od czasu do czasu zdjęcie wrzuci lub 40-50... i dzięki temu jej lżej w tej pracy.

Sąsiadka ma bliźniaki (chyba coś 4-5 lat teraz) + starsze 2 lata dziecko, mąż jej pracuje na zmiany 12h i często ma wyjazdy na tydzień. Ile razy ją
  • Odpowiedz
@BajaScorpions:

Jo, jo, jo. Już widzę jak za 20 lat roboty kopią rowy, wiążą zbrojenie czy doręczają przesyłki. Jak to jest, że mimo wzrostu automatyzacji wszystkie, nawet najbardziej rozwinięte gospodarki, potrzebują coraz więcej rąk do pracy? To samo tyczy się wypowiedzi Karny @Shanny... Nie uprawiajcie fikcji, albo przedstawię jakiekolwiek wiarygodne dane na ten temat. Owszem, zapotrzebowanie na tanią siłę roboczą będzie maleć, ale w kontekście rosnących gospodarek, w liczbach bezwzględnych
  • Odpowiedz
@Fajnisek4522 każdy tutaj jest tako mądry xd ciekawe czy wy byście chcieli #!$%@?ć 8h, a potem gotować, myć gary i opiekować się gówniakami. Zazwyczaj traci na tym dziecko, bo nie da rady po 8h pracy, w pełni wykonywać obowiązków względem dziecka. No moze jak dziecko jest starsze i wymaga mniej uwagi, w wieku już nastoletnim, gdzie samo sobie może wszystko zrobić. Reszta młodszych dzieci wymaga uwagi i spędzania z nimi z czasu.
  • Odpowiedz