Wpis z mikrobloga

Karma mnie dopadła. Naszła mnie chęć na kawę, oczywiście w ekspresie nie ma kawy, więc sobie zrobiłem tak zwaną zalewajkę xD No to spoko, piję sobie powolutku kawę, delektuję się. No i nagle patrzę - o, końcówka. No to siup, biorę wielkiego łyka, a tam co? #!$%@? FUSY. Mój mózg oczywiście musiał zapomnieć, że zrobiłem zalewajkę, a nie piję kawusię z ekspresu. Trzymam z 10 sekund w buzi, szybka analiza możliwości, numerki przed oczami jak w tym filmie Limitless xDD No oczywiście na oczach sąsiada narzygałem fusami do szklanki. Parsknąłem śmiechem w reakcji na jego parsknięcie śmiechem, oblałem kompe kawą. Najgorzej.

#gownowpis #pracbaza #kawa
  • 4