Wpis z mikrobloga

@Rootkins: Właśnie sobie testuje Musc Tonkin Parfum d'Empire i jest mega! Dawno zapach nie zrobił na mnie takiego wrażenia, a szczególnie piżmowy. Zaczyna się bardzo animalnie, czuję brudny upudrowany jaśmin i rozgrzany wosk pszczeli razem z pierzgą. Potem zapach zaczyna się bardziej układać i wygładzać. Nuty zwierzęce zmieniają się w bardziej cielesne, jakby futerkowe, kontrastują z przejrzystą czystością, jakby świeżym mydełkiem.

Macie może do polecenia jakieś ciekawe piżma? Szukam takich podobnych vintage'owych brudnych zwierzaków ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#perfumy
  • 11
@Rootkins: on już wycofany z tego co wiem, więc nie wiem czy pojawi się jeszcze kiedyś, bo na Wielkonoc pewnie rzucili ze 2 sztuki i poszły w mgnieniu oka. Nawet widzę, że w archwium strony jeszcze widnieje jako niedostepny:
https://www.pachnidelko.pl/product-pol-17936-Serge-Lutens-Musc-Koublai-Khan-50ml-edp.html

Testowałem w chyba House of Fraser w Leeds. Sam napalam się na De Profundis, podobno zapach śmierci, grobów, cmentarza itd., ale szanse na dostanie nawet odlewki w Polsce bliskie zeru niestety.
no fleurs de citronnier też już wycofane ale gdzieś tam jeszcze po internecie butelki krążą. Już sobie dodałem do obserwowanych tego lutka, może jeszcze kiedyś będzie szansa. Za to na allegro czasem ktoś sprzedaje pałacowe wersje w dzwonkowych butelkach, była chyba nawet tuberoza ostatnio ale ceny też pałacowe niestety
@pinkquartz właśnie wygrzebałem próbkę for her EDT. Ciepłe zadziorne piżmo w wydaniu współczesnym, a mi chodzi o ten zwierzęcy smrodek :P
Mam jeszcze Message in a Bottle Buxtona ale to też współczesna interpretacja brudnego piżma, jest jeszcze czyściej i przejrzyściej niż w Narcizo