Wpis z mikrobloga

@LooZ: SpaceX nie liczę bo to spółka pozagiełdowa. Tutaj ma sukcesy. Samo finansowanie i zyski to tutaj niemalże tajemnica. I kwestia inwestorów nie jest istotna.
Tesla to inna para kaloszy bo spółka notowana na giełdzie. I tu wszelkie obietnice mają duży wpływ na notowania itp.

Zatem czekam na te spełnione obietnice w temacie Tesli. Może byłem nieprecyzyjny ale od początku mi chodziło o Teslę.
nie lepiej takie przejęcie robić przy niższym kursie, a nie przy 420?


@balin1: no lepiej, ale cenę wezwania trzeba ustalić na takim poziomie żeby co najmniej pakiet kontrolny akcji się do niego zgłosił. Wątpię żeby 51% akcjonariuszy Tesli było gotowych sprzedać za powiedzmy $350 więc cenę wezwania trzeba ustalić na tyle wysoko żeby ich przekonać.
Z takich niespełnionych, to termin pierwszych dostaw Modelu 3


@haussbrandt: no ale termin to inna para kaloszy - gdybyśmy każdy opóźniony projekt traktowali jak niespełniona obietnice to by wyszło na to że wszyscy dookoła kłamią :) Ale fakt, terminy które podaje Elon są z kosmosu i moim zdaniem powinien sobie wyregulować estymację bo spóźnianie się z niemal każdym projektem to przesada.
@haussbrandt: ups :) Nawet nie skojarzyłem że to zrobił przed czasem.

No ale wiadomo, Elon Standard Time nie wzięło się z nikąd a na wiele obiecanych rzeczy czekamy dość długo... Chociażby coast-to-coast na autopilocie miało być bodajże na koniec 2017 co było zdecydowanie zbyt optymistyczne