Wpis z mikrobloga

a tak w ogóle to byłem z różowym odwiedzić nasze dzieci... od kilku tygodni siedzą u dziadków na wsi.
Synek 4 lata z hakiem i 2 lata młodsza córka.
Sądząc po tym, jak bardzo byli usmarowani wnoszę, że mają zajebiste wakacje.
W sumie to jeszcze na początku wakacji jak ich odwiedziliśmy to się coś tam przytulały do nas ale te odwiedziny, no cóż...
Wywalone na starych po całości.
Młody biega z patykami po całej zagrodzie, albo jakiś podkop mojemu ojcu robi w szopie, albo procą się bawi (nie pytam, skąd wziął) ewentualnie siedzi w dmuchanym basenie...
Młoda większość czasu spędza leżąc na ziemi przy budzie psa sąsiada, ewentualnie goni brata który gdzieś akurat z patykiem biega i ona za nim z drugim... albo pomaga przy podkopie w szopie...
Próbowałem ich domyć dzisiaj ale niewiele to pomogło, bo pod brudem skóra ciemna jak u murzyna.
Zadrapań i siniaków pełno, chyba tylko twarze z grubsza jeszcze całe i bez większych rys im zostały...

wieczorem ognisko i kolacja pod chmurką... i tak co dzień

zajebiste mają dzieciństwo :)
  • 13
  • Odpowiedz
@yourij: I bardzo dobrze, niech mają frajdę, zbierają siniaki i miłe wspomnienia.
Jedna z najgorszych rzeczy jakie rodzice mogą zrobić swoim dzieciom jest trzymanie je "pod kloszem".
  • Odpowiedz
@JakTamCoTam: @BuryRysiek: a jeszcze dzisiaj młody miał ekstra frajdę, bo przyjechałem pożyczonym dostawczakiem (Ducato jakiś wielki).
Siadł mi na kolanach i prowadził od bramy pod szopę samochód... ze 20 metrów miał do przejechania w tym jeden duży skręt. Dałem mu kierownicę, ręce sobie za głowę założyłem i się toczymy... Masakra, jaki dumny wylazł z tego auta. A różowy i moja matka blade ze strachu jak to zobaczyły xDDDD
  • Odpowiedz
  • 8
@yourij o ezu jak ja czekam na wywiezienie swoich do dziadków, choćby na 2-3 dni na początek. U mnie też dwa lata różnicy między dzieciakami, ale to młodsze jeszcze na cycu, więc nie przejdzie. Na szczęście staramy się z niebieskim sami zapewnić im możliwość regularnego ubrudzenia się aż do kości ;p Jakis czas temu rozmawiam z bratem (bezdzietnym) przez telefon i mówię, że kończę, bo moim zadaniem jest wykopać córkę (niebieski zakopał
  • Odpowiedz
@yourij: super. Mam dzieci w tym samym wieku, mocno ruchliwe. Żadna babcia się nie poczuwa, ledwo dajemy radę. Teraz maja wolne od żłobka i od rana do 15 ja z nimi siedzę, po czym żona wraca z pracy i przejmuje dzieci bo ja idę do pracy do 23. Własna działalność. Szanuj rodziców, zajebisci są.
  • Odpowiedz
@Artic: no to przez jaja z przedszkolami w wakacje wyszło... akurat starszemu na 2 miesiące placówkę zamknęli, bo remont czy coś... a zastępcze miejsc nie mają.
  • Odpowiedz
@yourij: Bo szczęsliwe dzieciństwo liczy się w połamanych kończynach :D

Moje ulubione zdjęcie z dzieciństwa
ja, 5lat lewa noga w gipsie
siostra 7lat prawa ręka w gipsie
brat 10 lat prawa noga i lewa ręka w gipsie
co ciekawe każde zrobiło to sobie w osobnym wypadku na przestrzeni dwóch tygodni. ohhhh, co to były za piękne wakacje :D
  • Odpowiedz
@Kopiec-Kreta całe szczęście nigdy niczego nie zlamalem, twarde kości ( ͡º ͜ʖ͡º), mimo że upadków miałem wiele. Dzieciakom trzeba pozwalać się ubrudzic i szaleć, uczą się na tym. Ja zostawalem sam w domu gdy miałem 5 lub 6 lat, bez spinki, na czilku. Mogłem sobie chodzić do lasu, ale i tak najlepsze były ogniska i zadania od dorosłych by obejść całą posiadłość dookoła za dyche.
  • Odpowiedz