Wpis z mikrobloga

@Nikic21: mi zawsze udawało się bombowcami wodnymi ze wsparciem (minimalnym) floty. Po tym już mogłem na spokojnie się desantować.
Ewentualnie przewaga w powietrzu i spadochroniarze na dwa porty i tereny przyległe, i jak najszybciej, pod jak największą eskortą, jedna-dwie armie w ten rejon.
@wytrenowanykremowkarz nigdy sie nie destantowałem drogą morską. 20 dywizji spadochroniarzy mozna sobie ogarnąć do 1939/40 i atakować z powietrza. Podczas ostatniej mojej gry angole mieli z 40 dywizji, ale glupkowato ustawionych i bez problemu je okrążyłem, więc się da. Tylko musisz robic baardzo duzo samolotów od samego początku.