Wpis z mikrobloga

@r4do5: pewnie tak ale raczej nie spełniłoby to założeń.

Amerykańskie korpo uwielbiają takie 'All Hands on Deck' czy inne 'Customer Connection' - z jednej strony pozwala wyciągnąć kilka % więcej wydajności podczas szczytu a z drugiej pozwala pracownikom z innych części firmy zobaczyć jak wygląda praca w innym dziale, zaproponować usprawnienia czy po prostu lepiej zrozumieć o co chodzi w ich biznesie.

A czy to skuteczne? Pewnie trochę tak i trochę
@r4do5: o w sumie teraz doczytałem w artykule w oświadczeniu Tesli :

This is purely voluntary and intended to help give employees in different departments a firsthand look at what goes into building and delivering our vehicles.


Nie wiem, czy to jest w pierwszym rozdziale 'zarzadzanie amerykańską korporacją for dummies' czy co, ale jest to dość powszechne :)
@r4do5: no tak. Oczywiście jest też opcja że Tesla kłamie, jest na skraju bankructwa więc wydaje teraz duże ilości kasy na bilety lotnicze i miejsca hotelowe po to żeby zwiększyć produkcję z 4950 na 5000 samochodów tygodniowo co uchroni ich przed bankructwem. Nie ma to żadnego sensu, ale ponoć Elon to wariat więc wszystko pasuje
@r4do5: a jeszcze co do tempów - nie zatrudnia się ich też jeżeli wzrost produkcji jest tymczasowy (np. max tydzień) bo to nie ma sensu. I tak jest chyba tutaj:

Regardless, this will likely happen less moving forward since, as we've previously announced, we're in the process of smoothing out our deliveries through the quarter.


Więc po mojemu: Tesla natrzaskała backlog samochodów pod koniec czerwca których nie mogła sprzedać w czerwcu