Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Świat mi się zawalił. Za dwa tygodnie miałem jechać pod namiot na mazury ze znajomą którą bardzo lubię. Ona o tym chyba wie. Ja mieszkam na stałe we Francji a ona w Warszawie i widujemy się raz na rok ponieważ non stop pracuję i nie mam czasu na urlop tylko dla niej (jak wpadnę do Polski to na kilka dni do rodziny czy ewentualnie kumpla, ale nie mam czasu jechać do innego miasta). Wszystko było zaplanowane, zadzwoniłem jeszcze dzisiaj do niej w jednej sprawie organizacyjnej ale powiedziała mi że nie wie czy pojedzie bo ma problem. Była trochę niemiła dla mnie, tak jakby nie chciała ze mną w ogóle rozmawiać. Wcześniejsze nasze rozmowy były na prawdę fajne, dogadywaliśmy się i śmialiśmy razem i planowaliśmy wspólnie wycieczkę, nawet ona sama się zadeklarowała że kupi część potrzebnych rzeczy i dołoży do paliwa. Rok wcześniej mieliśmy coś jakby romans, ale po tym jak wróciłem do Francji stwierdziła że jej takie coś nie odpowiada - powiedziałem tylko "ok" i kontakt się urwał na kilka miesięcy. Mimo wszystko było mi przykro bo przez lata się w niej podkochiwałem i czułem się jakbym stracił ostatnią szansę. Po dzisiejszym telefonie gdzie zapytałem jej wprost czy ma kogoś, że nie chce jechać - jeśli tak jest to rozumiem i niech powie od razu - powiedziała że nie i że to nie o to chodzi. No ale ciekawość mnie gryzła dalej i jak się okazało spotkała się z jakimś typem, który oznaczył ją na FB. Co prawda nie wyglądało to jak randka, a bardziej jak spotkanie tylko że typ jest z Wrocławia i napisał że dopiero co wrócił do miasta. Wynika z tego że spał u niej (lub w najgorszym wypadku u jakiś znajomych w co wątpię). Już pomijam fakt, że bardzo mnie to zabolało, nie mam problemu z kobietami ale za każdym razem gdy się z jakąś spotykam szukam w niej cech które mi się podobają w tej koleżance najbardziej - a jest ich sporo. To co mnie też zabolało to to że oficjalnie da mi znać w weekend czy pojedzie czy nie i jeśli nie pojedzie to wyjazd się nie uda a ja zmarnuję i pieniądze i czas jaki na to wszystko wydałem (rezerwacje, jakiś sprzęt na kamping, etc). Z mojej perspektywy wygląda to tak, że ona pojedzie do tego faceta i zobaczy jak jest, jeśli jej się będzie podobać to mnie oleje. Co byście zrobili na moim miejscu? Jak na to wszystko zareagować? Jaki plan mirki?

#zwiazki #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Zkropkao_Na
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 39
  • Odpowiedz
nie ma zwiazku, a Ty traktujesz jakby ona juz w nim byla. nie wiem, co bym zrobil.... ale jest wiele pieknych i madrych kobiet na swiecie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Świat mi się zawalił. Za dwa tygodnie miałem jechać pod namiot na mazury ze znajomą którą bardzo lubię.


@AnonimoweMirkoWyznania:
Napisz wprost że jesteś beznadziejnie w niej zakochany. I że ten biwak to sobie wyobrażałeś jak "wasz czas we dwoje".
A jej to po prostu NIE ODPOWIADA.
Dopóki to była rozmowa na skype, to temat był ciekawy, ale gdy przyszło do realizacji to się wycofała. I nic dziwnego.

Bo taki wyjazd to
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Przecież i tak nic z was nie będzie, nie jesteście razem i nie będziecie. Gdyby miało być inaczej to jedno już by się dawno przeprowadziło. Nie masz prawa mieć żadnych pretensji ani roszczeń. Myślałeś że ona się z nikim przez lata nie będzie spotykać bo piszecie? Zejdź na zimie.

Robisz sobie krzywdę i bardzo ciężko będzie Ci kogoś znaleźć skoro jesteś zakochany w lasce którą sobie idealizujesz, więcej tego co
  • Odpowiedz
OP: @ja_yhym_chyba_ty: chyba tak zrobię
@EAGLEGBE: ja rozumiem, ale miała na to rok czasu to czemu akurat tuż przed wyjazdem kiedy wszystko było zapięte na ostatni guzik?
@pierdze: wcale tak nie jest, najbardziej mnie wkurza że zgodziła się na wyjazd a odwołuje w ostatniej chwili. Jeszcze pytałem ją tydzień temu czy na pewno jedzie bo rezerwuje wszystko co trzeba, łódki, atrakcje, etc. i mówiła że tak na 100%
  • Odpowiedz
BliskaKaryna:

Świat mi się zawalił.

Świat ci się zawalił, bo koleżanka (koleżanka, nie twoja dziewczyna) woli jechać do innego faceta niż z tobą na wyjazd?
Takie stulejki jak ty są najgorsze, wymyślają sobie w głowie wielką miłość i inne niestworzone scenariusze, a potem mają pretensje, kiedy ich wyobrażenia są weryfikowane przez rzeczywistość. Gardzę.

Zaakceptował: kwasnydeszcz}
  • Odpowiedz
Ale to nie jest tak, po ostatnim roku nie liczyłe na nic więcej jak na miło spędzony czas. Lubie jej towarzystwo i to wszystko, a jakby coś więcej wypaliło to tylko moje szczęście.


@AnonimoweMirkoWyznania:
Gdyby chodziło o miło spędzony czas to nie robiłbyś takiej afery.
Ale tobie chodziło o czas spędzony WŁAŚNIE Z NIĄ!

Co do logistyki i nieszczerości - zastanów się czy ty byłeś szczery wobec niej, jesli chodzi o
  • Odpowiedz