Wpis z mikrobloga

Jak byłam małą dziewczynką, to sąsiedzi zaprosili nas na integrację rodzin. Oni mieli syna w podobnym wieku do mojego, zatem graliśmy w państwa-miasta. Na literkę E wpisałam sobie euglenę i zaczęłam mu tłumaczyć co to za żyjątko, bo głąb nie wiedział i uwierzyć nie chciał. 10 punktów było cenne, więc poszłam do mamy, która siedziała w towarzystwie Pani Sąsiadki i ogłosiłam bezceremonialnie, że lecę do chaty po atlas przyrody, bo Kamil nie chce uwierzyć, że euglena to orgazm jednokomórkowy.

#truestory #takbylo
  • 4