Wpis z mikrobloga

@kubaq122: Uczęszczam na terapię indywidualną, nie jestem w tym specjalistą i nie będę się przy tym upierał. Zostałem w ten sposób zdiagnozowany i dlatego użyłem takiego terminu.
Wczoraj usłyszałem, że ośrodek to jedyna forma pomocy, która może okazać się w moim przypadku efektywna. Alkohol niszczy mi życie, a mj i benzo podtrzymuje ten proces.
@lakisrajk: Aa, no chyba że alko + benzo, to już jest uzależnienie krzyżowe :p
Wciąż polecam Ci udanie się do szpitala dla nerwowo oraz psychicznie chorych. Możesz też poszukać opinii odnośnie danej placówki. Najtrudniejsza z tego wszystkiego będzie odstawka benzo, zostaw to sobie na koniec. Benzo są bardzo łagodne dla organizmu więc się tym nie przejmuj. Napiszę ci wiadomość na priv, być może jesteśmy z tej samej części Polski to będę
@lakisrajk to pisz, że od benzo od razu. Jak jesteś na dużych dawkach to się to rzuca gorzej niż opłaty. Krzyżowe dotyczy zazwyczaj uzależnienia + inne problemy psychiczne, a nie kombinacji substancji.
@xentropia: @kubaq122: Nie wiem, może używki mnie już tak ogłupiły, że nie jestem w stanie zrozumieć co mówi do mnie psychiatra. Poszedłem do specjalisty dwa lata temu, żeby pomógł mi z nerwicą i depresją. Okazało się jednak, że moje popijanie i zajadanie się różnymi rzeczami to nie taki mały problem. ( ͡° ʖ̯ ͡°) Nie mogę zacząć od jakiegoś czasu pracy ze względu na alko i
@lakisrajk Benzo i alkohol działają na te same receptory. Dla lekarza wygląda to tak, że bierzesz benzo w celach terapeutycznych, więc nie jest uzależnieniem. Ale jak chcesz być rzeczywiście czysty to benzo jest do odstawki a to nie będzie przyjemne. Przepraszam jeśli poczułeś się zaatakowany przeze mnie. Powodzenia
@kubaq122: skoro osoba opiekująca się nim polecała ośrodek, a nie szpital - wie o czym mówi. Różnica jest w długości leczenia. W szpitalu nie będą go trzymać miesiącami, tylko byle jak najszybciej wypuścić bo po pierwsze takie jest ogólne założenie hospitalizacji (jak najwięcej leczenia w naturalnym środowisku), a po drugie to oczywiście kasa. Szpital jest doraźną formą opieki. I tutaj tylko od lekarzy i ordynatora (jakkolwiek go nazwać) zależy jak długo