Wpis z mikrobloga

tego już nie doradzę. ale zdarzyło mi się gałązki oleandrów przewozić w rejestrowanym i doleciały. w podręcznym nie próbowałem, bo zawsze ta kontrola gdzie dokładnie przeglądają co się ma.
@piszczel: przewoziłam z Grecji w rejestrowanym kawałek kaktusa, kwiat kaktusa (taki tez kaktusowy, bez liści, do zasadzenia), zerwane przeze mnie i tylko włożone do foliowej torebki. Nie było problemu. Na pewno nie wolno przewozić żadnych muszli itp bo to ich „dobro narodowe” ale w razie problemów możesz powiedzieć ze dostałeś od rodziny/znajomych z Grecji taka sadzonkę właśnie i tyle :)