Wpis z mikrobloga

@Bruno_ wiem sam miałem ciężko się przełamać ale tuz przed wejściem do samochodu siła zmusiłem się żeby zachować spokój i żeby ręce mi się nie trzesly. Przy zatrzymywaniu we wskazanym miejscu chciał mnie oblac że niby na pobocze zjechałem ale stwierdziłem że napewno nie dotyka samochód pobocza. Otworzył drzwi i podejrzal okiem i stwierdził że dobra jedziemy dalej. Mówię Ci ziom dasz radę, pol godziny i masz prawko