Wpis z mikrobloga

A wyobraźcie sobie ilu ludobójców z Wołynia jeszcze niedawno żyło, mogli to być nawet dziadkowie lub pradziadkowie waszych znajomych z Ukrainy...

Czytałem historię gdzie kilku naszych we Wrocławiu bodajze, w latach 90-tych, przypadkiem spotkało na rynku Ukraińca mordercę swoich rodziców. Miał polskie nazwisko i dokumenty, tak jest na ich nazwisko. Sąsiedzi go cenili i lubili, dobry człowiek, tak o nim mówiono. Po rozpoznaniu go niestety nie dobrano mu się do dupy, bo zbiegł podobno do Kanady.

#wolyn #ciekawostki
  • 4