Wpis z mikrobloga

Ten wpis http://www.wykop.pl/wpis/33417993/kurrrr-ja-rodzilam-bez-znieczulenia-i-jeszcze-pros/ zainspirował mnie do pytania.

Czy tylko ja nigdy nie miałam znieczulenia u dentysty? Nie miałam nie dlatego ze JESTEM TAKA SILNA JESTEM KURŁA KIIMŚ tylko do pewnego wieku nawet mi go nigdy mi nie zasugerowano. Wszystkie plomby robili mi na żywca i myślałam ze tak ma być.
Nie miałam tez jakichś wielkich zabiegów tylko wypełnienia.

#dentysta
  • 13
  • Odpowiedz
@powiedz: ja w sumie miałam raz, ale dyskomfort gdy znieczulenie puszczało jak dla mnie gorszy niż ból przy robocie takie zęba dlatego teraz wolę chwilę pocierpieć a nie pół dnia stracić na odzyskiwanie mimiki.
  • Odpowiedz
@powiedz ja nie miałam tylko raz, jak byłam w ciąży i stwierdziłam, że to nie jest jednak taki wielki ból. ;) Ale to tylko wypelnianie, pewnie inaczej ma się sprawa np. w leczeniu kanałowym czy rwaniu zęba. :DV
  • Odpowiedz
@powiedz: Ludzie mają różny próg bólu aczkolwiek robienie czegokolwiek na żywca w XXI wieki to lekkie barbarzyństwo. No ale kwity na znieczulenie z NFZ muszą się zgadzać chyba, że dentysta kitra pod ladą dla rodziny, żeby ich na żywca nie robić a innym jedzie bez i cieszy się jak ktoś nie poruszy tematu.

Miałem kanałowe bez znieczulenia, no nie polecam pierwszy i ostatni raz. Mam wysoki prób bólu ale wyrywanie nerwów
  • Odpowiedz