Wpis z mikrobloga

@Walther00: Pograłbym znowu. Tibia miała swój klimat, który opierał się w większości na społeczności. Dla mnie to był bodaj pierwszy kontakt z ludźmi spoza Polski; pamiętam jak przy skillowaniu zawsze rozmawiało się z innymi o czymkolwiek.

O świecie Tibii to się za młodu naczytałem tyle, żebym mógł książkę o nim napisać. Pamiętam aferki ze Spike Swordem czy Mino Magiem na Rooku, język Beholderów, jak się czytało te wszystkie teorie i domysły
  • Odpowiedz
@kamisan: stanie godzine na rooku zeby sprzedac mace za 50g zamiast do sklepu za 30 i na mainie przez ta godzine zarobic 500 xD
@dajpandolara: ja pamietam ze zawsze #!$%@? jakies inby typu carlin swordy albo copper shieldy zamiast po prostu kupic mace i w kilka godzin wbic 8lvl. To byly czasy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@lubie-kasztany: Ależ tam była atmosfera *.* obiecuję sobie poszukać jakiegoś legitnego OTSa i popykać chociaż godzinkę dziennie jeśli czas pozwoli

@Wypieracz: ja bekę miałem z nubasków co bili na Rooku wszystko spearami, wychodząc na Maina po 8h expienia, zamiast elegancko z mace w półtorej godziny i sobie odrobić zaległy distance w 5 minut xD
  • Odpowiedz
Najlepiej robiło się trapy na Mino <3 Ktoś chętny wrócić, podobno ma startować jakis nowy serwer po letnim update.
  • Odpowiedz
@Walther00: Pamiętam taki format jak Tibicam, czy coś takiego, gdzie odpalało się demka w kliencie bezpośrednio oglądało. Ale filmy też pamiętam, z Anhi questa czy później z POI.

OTSy to już niestety nie to samo. Nie trafiłem na takiego który wciągnąłby mnie na dłużej niż miesiąc, bo ze względu na ułatwienia zazwyczaj nie ma całej gamy smaczków które stanowiły koloryt tej gry - robienie run, trade'owanie z ludźmi każdego jednego przedmiotu,
  • Odpowiedz