Wpis z mikrobloga

Mam pytanie do Mirków którzy znają się na #prawo.
Czy w sytuacji kiedy chcę zrobić koledze zdjęcie w centrum handlowym, na korytarzu (nie w sklepie, tylko na jakimś tam fajnym tle) podchodzi do mnie ochroniarz.
Mówi mi że jeżeli nie mam zgody od zarządu na robienie zdjęć. Czy ma jakiekolwiek podstawy prawne żeby mi faktycznie zakazać robienia zdjęć? Czy mogę powiedzieć że jak ma jakieś wątpliwości to może sobie dzwonić na policję?
Ewentualnie, kiedy zarekwiruje mi aparat, mogę traktować to jako napaść?