Aktywne Wpisy
Jakie macie marzenia?
ewa-m +179
#urodziny #nocnazmiana
Dziś kończę 34 lata, niestety to moje pierwsze urodziny bez kochanej Mamy. Proszę życzcie mi znalezienia jak najszybciej fajnej pracy, dużo zdrowia dla mnie i kiciora ( ma podejrzenie raka) bym nigdy już nie martwiła się o finanse, wyszła do ludzi i może poznała kogoś fajnego.
Dziś kończę 34 lata, niestety to moje pierwsze urodziny bez kochanej Mamy. Proszę życzcie mi znalezienia jak najszybciej fajnej pracy, dużo zdrowia dla mnie i kiciora ( ma podejrzenie raka) bym nigdy już nie martwiła się o finanse, wyszła do ludzi i może poznała kogoś fajnego.
A potem ,narzeczona została żona, po paru latach rozwód a brat umarł na raka .
A miałem takie przeczucie żeby tam zostać..ehh szkoda
Tak się spodobał, że dawali mu domek całoroczny 2 km od pracy, dobra kasę i naprawdę byli przyjacielscy i bardzo w porządku.
Zostań, zostań
A on nie, bo dziewczyna tęskni.
Wrócił i moze byli razem ze 3 miesiące i każdy w swoją stronę
Siedzi i za psie pieniądze jakieś laminaty klei w smrodzie
Gdzie by dzisiaj był życiowo?
Komentarz usunięty przez moderatora
Mam tez znajomych gdzie koleś pojechał na rok do uk. Tez mu mówili żeby został. Ale wrócił do dziewczyny. Teraz szczęśliwe małżeństwo z dwójka dzieci.
Nie ma co szukać winnych swoich porażek, gdzie indziej niż w sobie.
Komentarz usunięty przez moderatora
@kenay: nawet rodziny nie odwiedzasz na święta?
@magrusia: Ło #!$%@?, to pojechałaś teraz. Na pewno gość jest sam sobie, w stu procentach winny, że panna go zostawiła. Gdyby nasze życie zależało w pełni od nas, byłoby dużo łatwiejsze. Ale w pewnym momencie uzależnia się je chociażby częściowo od drugiej osoby i wtedy taka porażka, to nie zawsze jest coś, czemu jesteśmy sami sobie winni.
@magrusia: W kontekście relacji damsko-męskich jest #!$%@? warte stwierdzenie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
wyjechał do Holandii
przestał pić
poszedł do pracy fizycznej
zaczął zarabiać coraz lepiej
dostał dobrą ofertę pracy z jakiejś ogrodniczej firmy i teraz ma mieszkanie, samochód, spłaca alimenty i na wszystko go stać, gdyby został tu dalej by pił i pewnie by się nie rozwiódł
wiadomo ze baby to ciągną na dno
Ale decyzje o powrocie/zostaniu koledzy podjęli sami. Jeśli Anon wrócił, a po trzech miesiącach rozstał się z dziewczyna to nie jest jej wina.
Jeśli jedna osoba w związku chce się rozstać to tez nie jest jej wina. Po prostu tak bywa. Nie mówię tu o zdradzie tylko zwykłym rozstaniu.