Wpis z mikrobloga

Mirki i mirabelki, ja wysiadam.
Padł mi hdd w pc (nie do uratowania, po jakimś czasie przestaje zapisywać cokolwiek, ma 11 lat, miał prawo paść).
Zalotnie spojrzałem na dekoder od orange z pvr, którego nie używam. Wziąłem dysk, podpiąłem, winda 10 na pendrive, jedziemy.
Nie pojechaliśmy, bo wywaliło błąd przy tworzeniu tej słynnej "patrycji". Bios jednak widzi dysk prawidłowo, no to wio - boot and nuke. Nie widzi hdd.
gparted - nie widzi hdd.
każdy inny linux - nie widzi hdd.
Nadeszła pora na mhdd - widzi.
#!$%@? tam widzi, próby eraserem - wynik pozytywny - 0Mbytes completed.
przy fdisku złapał zwiechę, no i tak w kółko.
Dysk HGST HCC545032A7E380
Podobno mają tak napisany firmware, by były nieruszalne z poziomu PC (nielicznym na elektrodzie się powiodło, jednak chodzi mi o darmową i w miarę prostą możliwość albo ruszenia, albo podmiany firmware nie mając możliwości podpięcia do czegokolwiek innego, niż goły pc). Jakieś rady?
#informatyka #hdd #mhdd