Wpis z mikrobloga

Mirko koksy mam do was pytanie.
Jakiś czas temu zacząłem sobie chodzić na crosstrening i w sumie zaczęło mi się to podobać. Do czasu.. przyszedłem a akurat był trening Murph 100. Dla niewiedzących to jest mila biegu, 100 podciągnięć, 200 pompek, 300 przysiadów i mila biegu. Jako, że jeszcze nie umiałem się podciągać w stylu crossfitowym, to skakałem do drążka i się opuszczałem powoli. Po 85 powtórzeniach podciągnięć zdarlem sobie dłonie i poszedłem na pompki. Zrobiłem 70 zwykłych i 130 na kolanach. Przysiady nie były problemem.
Ogólnie po tym treningu nie mogłem wyprostować rąk przez najbliższe 6 dni i strasznie mi napuchly razem z klatką piersiową.

Ten trening był 3 tygodnie temu. Od tego czasu widzę, że spaliłem sobie mięśnie bicepsów i klatki piersiowej bo są dużo mniejsze oraz nie mogę się podciągnąć na drazku, bo po prostu nie mam tyle siły w rękach. Miał ktoś z was taką sytuację, albo słyszał jak to zaradzić? Nie wiem czy z tym uderzać do fizjo, trenera czy dietetyka. Nie wiem kto z nich mi najwiecej powie.

#mirkokoksy #silownia #crossfit