Wpis z mikrobloga

Dziwne zgony trzydziestolatków podczas policyjnych interwencji.

Napisałem o tym komentarz w znalezisku o szaleńcu z Radomia. Postanowiłem dodać o tym osobny wpis, może kogoś więcej zainteresuje ta sytuacja.

Pokrótce, za każdym razem scenariusz wygląda tak samo. W przypadku wczorajszych wyczynów człowieka z Radomia:

Na widok funkcjonariuszy stał się agresywny, nie reagował na kierowane wobec niego polecenia, został obezwładniony i zakuty w kajdanki. Podczas podjętej interwencji mężczyzna zaczął tracić przytomność. Funkcjonariusze rozkuli mężczyznę i podjęli niezwłocznie akcję reanimacyjną, która trwała do przyjazdu karetki pogotowia. Pomimo udzielonej niezwłocznie pomocy mężczyzna zmarł.


Informacja wydała mi się dziwnie znajoma, jakbym już kiedyś coś podobnego czytał. Wklepałem więc w google hasło „śmierć podczas interwencji” i znalazłem kilkanaście podobnych spraw, z całej Polski, z przestrzeni ostatnich lat. Scenariusz jest zawsze ten sam - mężczyzna zwykle po trzydziestce (w jednym przypadku był młodszy), dostaje nagle jakiegoś małpiego rozumu, staje się nad wyraz agresywny, a następnie podczas interwencji policjantów (których najczęściej atakuje), zwykle po skuciu kajdankami, nagle traci przytomność, sinieje i umiera mimo prób reanimacji:

Warszawa, wrzesień ubiegłego roku:

Jak przekazał nam rzecznik prasowy stołecznej policji, zatrzymany stawał się z każdą minutą coraz bardziej agresywny.

Mężczyzna ugryzł jednego z interweniujących funkcjonariuszy – powiedział portalowi Niezalezna.pl Sylwester Marczak.

Na miejsce wezwano kolejne patrole. W pewnym momencie 36-latek niespodziewanie osunął się na ziemię i stracił przytomność. Policjanci natychmiast zawiadomili pogotowie, a sami próbowali go reanimować. Niestety, mężczyzny nie udało się uratować – zmarł.


http://niezalezna.pl/203711-warszawa-smierc-podczas-policyjnej-interwencji

Nowy Targ, sierpień 2010:

O pomoc prosiła żona 34-latka, który zachowywał się bardzo agresywnie. Funkcjonariusze mieli go obezwładnić.

- Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce okazało się, że mężczyzna był tak agresywny, iż dwóch policjantów nie dało sobie rady i musiało wezwać posiłki - mówi Józef Palenik, prokurator rejonowy w Nowym Targu.

Jak się okazało, 34-latek leczył się psychiatrycznie, ale nie przyjmował przepisanych mu leków. W trakcie awantury, w szale porozbijał w domu szyby. Wtedy też rozciął sobie rękę. Policjanci wezwali więc karetkę.

- Udało im się obezwładnić mężczyznę, ale w czasie tej akcji 34-latek nagle zasłabł i stracił przytomność. Natychmiastowa akcja reanimacyjna nie przyniosła rezultatu. Mężczyzna zmarł.


http://nowytarg.naszemiasto.pl/artykul/nowy-targ-w-czasie-policyjnej-interwencji-zmarl-34-letni,551262,art,t,id,tm.html

Wałbrzych, maj ubiegłego roku:

Śledczy wyjaśniają okoliczności śmierci 34-latka, który zmarł podczas próby zatrzymania na ulicy Wałbrzycha. Mężczyzna był agresywny i rzucał się pod samochody. Zatrzymany, zasłabł podczas prowadzenia do radiowozu. (...) To wtedy 34-latek zaczął sinieć. Funkcjonariusze próbowali udzielić mu pomocy i wezwali pogotowie ratunkowe. Niestety, mimo reanimacji - prowadzonej później też przez załogę karetki, mężczyzna zmarł.


https://wiadomosci.wp.pl/smierc-podczas-interwencji-policji-w-walbrzychu-byl-agresywny-6122600817006209a

Białystok, grudzień 2007:

Niemiec nie chciał otworzyć drzwi ani wysiąść. Według policji po chwili wyszedł i rzucił się na funkcjonariuszy. Jednemu omal nie odgryzł palca. Po krótkiej szamotaninie policjanci założyli mu kajdanki i położyli na ziemię. Wtedy ten zasłabł i stracił przytomność. Policjanci próbowali go reanimować. Bez rezultatu. Lekarz pogotowia stwierdził zgon.


http://www.poranny.pl/wiadomosci/bialystok/art/5112442,smierc-niemca-podczas-interwencji-policji-nadal-zagadka,id,t.html

Kraków, listopad 2015

Strażnicy zostali wezwani przez mieszkańców, bo mężczyzna zachowywał się agresywnie. Wtargnął do kilku mieszkań.

Napastnik był prawdopodobnie pod wpływem środków odurzających. Zasłabł, gdy strażnicy próbowali go obezwładnić. Mimo reanimacji zmarł.


http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-smierc-podczas-interwencji-w-krakowie-35-latek-byl-agresywny,nId,1920935

Tczew, październik 2017:

Na miejscu kobieta oświadczyła, że mężczyzna mieszkający budynku awanturuje się, tłucze szyby, butelki, krzyczy sam do siebie i zachowuje się tak, jakby był pod wpływem narkotyków. Kobieta obawiała się, że może zrobić komuś lub sobie krzywdę. (...) Mężczyzna według relacji funkcjonariuszy zachowywał się nieracjonalnie i nie reagował na wydawane polecenia. (...)

Podczas zaopatrywania obrażeń u mężczyzny zaniknęły funkcje życiowe. Zespół medyczny przystąpił natychmiast do reanimacji. Zdjęto też mężczyźnie kajdanki z rąk. Mimo prowadzonej kilkadziesiąt minut reanimacji - o godz. 13.15 lekarz stwierdził zgon.


https://www.tcz.pl/index.php?p=1,47,0,wiadomosci&item=875a7311bf8cb4a6&title=Mlody-mezczyzna-zmarl-podczas-policyjnej-interwencji-Sprawe-badaja-sledczy-i-RPO

Toruń, luty 2015:

Podczas podjętej interwencji zasłabł 31-letni mężczyzna. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. (...)

Interwencja została przeprowadzona w wyniku zgłoszenia, które napłynęło do dyżurnego od matki agresywnego 31-latka. W interwencji wzięło udział pięciu policjantów. Ze wstępnych ustaleń wynika, że zostali oni zaatakowani przez mężczyznę. Musieli więc użyć środków przymusu bezpośredniego.

http://www.tylkotorun.pl/smierc-podczas-policyjnej-interwencji/

Jawor, lipiec 2017:

Wszedł na posesję znajomych i zaczął się awanturować. Właściciela nieruchomości zaatakował sztachetą. W czasie interwencji policjantów 32-letni mieszkaniec powiatu jaworskiego zasłabł. Kilka minut później zmarł w szpitalu.


http://www.radiowroclaw.pl/articles/view/68634/Smierc-po-interwencji-policji-w-Jaworze

Warszawa, czerwiec 2013:

W tym momencie mężczyzna zaczął stawiać opór funkcjonariuszom - według świadków zachowywał się agresywnie, a policjanci musieli wezwać posiłki. W pewnym momencie, w czasie szarpaniny, zatrzymany uderzył głową w szybę radiowozu. Mimo natychmiastowej reanimacji mężczyzna zmarł.


https://www.wprost.pl/zycie/404784/Smierc-podczas-interwencji-policji-Sa-wyniki-sekcji-zwlok.htm

Koszalin, luty 2016:

Mężczyzna był agresywny, stawiał opór. W trakcie zatrzymania stracił oddech. Została wezwana karetka. Mężczyzna był reanimowany przez zespół karetki, nie udało się go jednak uratować.


http://www.gk24.pl/wiadomosci/koszalin/art/9376772,mezczyzna-zmarl-w-koszalinie-podczas-interwencji-policji,id,t.html

Jeśli do poprzedniej frazy dodamy jeszcze „wyniki sekcji”, najczęściej dowiadujemy się, że przyczyną śmierci była niewydolność oddechowo-krążeniowa:

Jak ustalono podczas sekcji zwłok mężczyzny, który zmarł 18 czerwca podczas policyjnej interwencji w Warszawie wykazała, że przyczyną jego śmierci była niewydolność krążeniowo-oddechowa


https://www.wprost.pl/zycie/404784/Smierc-podczas-interwencji-policji-Sa-wyniki-sekcji-zwlok.htm

Jak wykazała wstępna sekcja zwłok, przyczyną śmierci mężczyzny, który zmarł podczas interwencji policji na Białołęce, była niewydolność oddechowo-krążeniowa


https://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,36-latek-zmarl-podczas-interwencji-policji-sa-wyniki-sekcji-zwlok,242089.html

Podobnie zmarł raper Tomasz Chada:

W szpitalu Tomasz Chada zaczął się awanturować, został więc obezwładniony i skuty przez policję, a następnie przewieziony do szpitala psychiatrycznego w Rybniku. Tam zasłabł na izbie przyjęć i zmarł, pomimo trwającej pół godziny reanimacji.

Justyna Szreter, rzecznik prasowa szpitala powiedziała, że śmierć Tomasza Chady nastąpiła wskutek zatrzymania krążenia


http://www.plotek.pl/plotek/7,154063,23185671,sa-wstepne-wyniki-sekcji-zwlok-tomasza-chady.html

W wielu artykułach można wyczytać o prawdopodobnym udziale narkotyków. Jeden ze zmarłych miał przy sobie woreczki z amfetaminą, w szpitalu Chady znaleziono „woreczek strunowy z zieloną substancją”. Niestety, wątek zwykle urywa się, kiedy po wstępnych wynikach sekcji prasa informuje o „oczekiwaniu prokuratury na wyniki badań toksykologicznych”, ale może niezbyt dokładnie szukam

Te sprawy są ewidentnie powiązane, ale nie chcę snuć teorii spiskowych, zamieszczam jako ciekawostkę

#polska #policja #wydarzenia #radom #warszawa
  • 20
@Herflik: Na to oczywiście wygląda, natomiast ciężko znaleźć dalsze informacje. Udało mi się dokopać do przyczyn śmierci faceta z Bydgoszczy:

Przeprowadzone badania toksykologiczne wykazały, że w organizmie 31-latka znajdują się szkodliwe substancje, najprawdopodobniej dopalacze. Ich stężenie było tak duże, że najprawdopodobniej ich działanie doprowadziły do śmierci mężczyzny.


Słynna sprawa Stachowiaka też wpisuje się w ten sam scenariusz, według niektórych źródeł:

Igor Stachowiak został zatrzymany na wrocławskim rynku 15 maja 2016 roku.
Jeden taki przypadek udało się nagrać, bo policja interweniowała na balkonie. "Agresja" zatrzymywanego polegała na tym, że zapierał się na balkonie i nie dał się ruszyć. Kiedy leżał na ziemi, policjanci zastosowali duszenie i dusili dopóki nie przestał się ruszać. Człowiek zmarł, ale według policji wszystko było ok, bo policjanci działali zgodnie z procedurami.
Więc może to nie żadne narkotyki, tylko procedury zatrzymań przez policję są wadliwe? Albo policjanci nie są odpowiednio
@avltree: ludzie ładują w siebie połowę tablicy Mendelejewa, i to tą najbardziej toksyczną, a potem zdziwko, że ukł. krążeniowo-oddechowy nie wydala. Mam w rodzinie ratownika medycznego. Opowiadał, że jak jeżdżą na asystę do zatrzymań ćpunów, to raz, że policja posiłki wzywa, bo w kilku chłopa ciężko delikwenta uziemić, a dwa to takie szopki czasem odstawiają, że po egzorcystę nieraz chcieli dzwonić. Zauważ, że większość Twoich przypadków, to interwencje do agresorów. https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/toksykolog-tomasz-klopotowski-tlumaczy-jak-dzialaja-dopalacze,564557.html
Siedzę w gastro, wczoraj mieliśmy typa awanturującego się. od razu jak wszedł to widać bylo ze coś przyjął, wykręcalo go, gadał bez sensu, dziwna mimika twarzy itp. przyjechała policja i ochrona. Jak zobaczył policję to dostał agresora x100. w 4 osoby nie mogli mu dać rady, gaz nie pomógł. W końcu udał im się go powalić na ziemie i skuć. Nie było duszenia. Po paru minutach gosc zrobił się tak słaby ze
@mulen: To nie tak, on z okna wyskoczył wcześniej, przez co wylądował w szpitalu z urazem kręgosłupa i tam sobie leżał. I w tym właśnie szpitalu zaczął nagle odwalać inby, przez co przewieźli go do psychiatryka, gdzie zmarł.
@avltree: bo wpieprzają dopki które są niebezpieczne. Tu nie ma raczej żadnego spisku. Nie tak dawno temu interweniowałem przy jakiejś gówniarze co najprawdopodobniej naszurała się czegoś podobnego. Dwóch sebków nie mogło jej utrzymać, jednemu z dyńki wybiła zęba i waliła głową o ławkę jak dzięcioł. Dziewczę poniżej 50kg. Tętno koło 200/min, zero kontaktu, tylko wściekłe bluzgi. Sebki pietrały ale zadzwoniłem po ZRM i przyjechali dość szybko. Retrospektywnie dowiedziałem się, że parę
@gre:
No tak wtedy jakiegoś niepełnosprawnego chyba udusili, jeśli dobrze pamiętam to było widać na nagraniu jak policjanci go trzymają a policjantka mu kolanem na krtani siedzi, w normalnym kraju powinna odpowiadać za morderstwo a u nas pewnie ją awansowali. Na jeszcze innym filmiku kiedyś było widać jak inna policjantka pryska w twarz gazem skutemu mężczyźnie leżącemu bezwładnie na podłodze. Gdyby wtedy zaczął się z jakichś przyczyn dusić i stracił przytomność