Wpis z mikrobloga

...:::DZIEŃ 7:::..

TRZEŹWI PLUSUJĄ, #!$%@? SKROLUJĄ DALEJ.

Dzień szósty za nami. Ogłaszam SUKCES.
Nie wiem czy da się przyzwyczaić do tych pompek. Cały czas jest ciężko. Wstawanie rano już powoli przestaje być problemem (o ile kładziesz się przed 23), ale te pompki to dramat. Nie pościeli Łemków łóżka bo dziewczyna mnie ubiegłą :))
Rower, ryż i kurczak, BRAK ALKOHOLU NA MECZU POLAKÓW!

Dzisiaj kolejny, piękny dzień. Pogoda dopisuje, rower już czeka, ryż i kurczak został jeszcze z wczoraj.

Taka refleksja - do tego trybu można się przyzwyczaić, znajomi kiedy wiedzą, że nie pijesz to Cię nie namawiają tylko biorą to za pewnik i jest spoko.

DAMY RADĘ!

---------------------------------------------------------------------------

MIESIĄC WYZWAŃ - NAJBLIŻSZE ROZLICZENIE 13 LIPCA.

ZASADY:
1. Codziennie wstaję o 6.
2. Codziennie z rana 50 pompek.
3. Codziennie z rana ścielenie łóżka.
4. Co najmniej 3 razy w tygodniu gotowanie w domu obiadu do pracy.
5. Co najmniej 3 razy w tygodniu rowerem do pracy.
6. Żadnych niezdrowych fastfoodów.
7. Żadnego alkoholu.

WPIS ZAWSZE O 7 RANO.

Tło motywacyjne:
Przytyłem 8 kilo przez ostatnie pół roku.
Byłem u lekarza - mam problemy z nadciśnieniem, trzeba się ogarnąć.
Nie umiem się motywować, znalazłem jednak jeden sposób, który na mnie działa - uderzanie w moje ego. Mianowicie, mówię wszystkim, że coś zrobię, ogłaszam to znajomym, rodzinie i tak dalej, potem głupio mi się poddać, bo przecież ja zawsze daję radę.

Cel wpisów:
Motywacja samego siebie, kontraktowanie, zapis historii i ewentualna motywacja innych do ogarnięcia.
Wpisy będą się ukazywać raz dziennie z podsumowaniem dnia i opisem postępów. Na końcu zrobię jakieś zbiorcze podsumowanie, żeby inni mogli z tego czerpać.

Pomoc:
Zastanawiam się czy mógłbym dorzucić coś jeszcze do tej listy, co sądzicie? Jakieś propozycje?
No i plusujcie, żebym już nie mógł się wycofać.

#gzresrobiforme #gownowpis #motywacja #detoks
gzres - ...:::DZIEŃ 7:::..

TRZEŹWI PLUSUJĄ, #!$%@? SKROLUJĄ DALEJ.

Dzień szósty...

źródło: comment_2JYGwhakDYfwyCvKTBmRa3pwzNg1y1xl.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
@gzres robiłem podobnie w liceum, z tym że wstawałem o 4:30 (przy zasypianiu o 22, 6,5 godziny snu było wystarczające). Do 6:00 już miałem za sobą ćwiczenia, prysznic i śniadanie, tylko siadałem albo do czegoś relaksującego, albo do zadania domowego na następne dni. M.in. przez ponad miesiąc pisałem, co mi a głowie siedzi: http://750words.com/
Trudno mi stwierdzić czy poprawiało to samopoczucie, ale na pewno pomogło mi się rozpisać przed maturą ;).
  • Odpowiedz
@gzres a i po szkole przez pół godziny leżałem, słuchając muzyki. Zamysł był taki, by oczyścić umysł i dobrze podejść do reszty dnia (wcześniej często od razu siadałem do kompa i przeglądałem bez sensu np. strony typu Wykop). Innymi słowy planowałem rzeczy, które muszę zrobić do 20 (i starałem się po 20 mieć wszystko gotowe, by móc w spokoju zasnąć).
  • Odpowiedz