Wpis z mikrobloga

@Line-Storm: Być naiwny gdzie indziej... Jakby to miało być za darmo, to pomyśl, co muszą czuć "prawdziwi" sponsorzy, którzy płacą za takie słowa? Materiały sponsorowane to mniej nachalny typ reklamy, ale to chyba nic zaskakującego, że marketing też ewoluuje.
  • Odpowiedz
@Line-Storm: Aha, notowana na giełdzie, zapomniałem. Zatem na pewno masz rację. Nico Rosberg zakupił model X z ciekawości i był tak zachwycony, że postanowił ogłosić całemu światu, jak zajebiste jest to auto. Ku chwale czystej energii i lepszego jutro.

  • Odpowiedz
@szerokikarq: ale wietrzysz spiski.

Kanał to profesjonalna telewizja internetowa, ale nie wiem czy nie zauważyłeś ale oprócz reklam telewizja musi też pokazywać inne treści - w końcu najpierw trzeba przyciągnąć widza żeby potem móc zarabiać na reklamie.

Masz oczywiście rację pisząc "tutaj nie ma miejsca na przypadkowe filmy." - ludzie chcą oglądać Teslę więc telewizja kręci filmik o Tesli. Nie jest to w żadnym wypadku przypadek.
  • Odpowiedz
@szerokikarq: Autor filmu na youtube ma obowiązek poinformować, że dany film jest sponsorowany. Jakbyś wszedł w link filmu, zobaczyłbyś, że żadnej informacji o sponsorowanym przez Teslę filmie nie ma. Wow, prawda? Z faktami niestety nie wygrasz
  • Odpowiedz
@sakfa: @denis-szwarc: Przepraszam w takim razie. Przyjmuję do wiadomości, że mistrz świata F1 wynajął/kupił/spytał przechodnia o karnięcie się na prostej Teslą model X i swoje wrażenia opublikował na kanale YT za przysłowiowy frajer.
  • Odpowiedz
@szerokikarq: w sumie to masz rację.

Rozpoznawalne nazwisko będące marką samą w sobie, mistrz świata F1, emerytowany kierowca w jednym z najdroższych sportów na świecie, milioner warty ok. $50 mln, nakręcił z podpierdółki filmik na YouTube chwalący samochód bo skusiło go pare groszy wynagrodzenia. Żądza zysku tak bardzo go zaślepiła że olał nawet jakiekolwiek zasady profesjonalizmu i zrobił to w tajemnicy przed widzami, nie informując ich o tym że przytulił
  • Odpowiedz