Kto ma rację, ja czy mój niebieski? Uważa że jestem rozpuszczona i to ta słynna #logikarozowychpaskow ale według mnie nie
Chciał mi zrobić u siebie w domu kanapki z szynką, podziękowałam za szynke i że wolę z serem, to on że jakto przecież ja jem samo mięso i powinnam jeść więcej bo niby jestem za chuda wiec w końcu mu powiedziałam że nie chce bo nie lubię tych sklepowych szynek bo są sztuczne i boli mnie po nich brzuch i wolę taka domowa uwedzona, a ten do mnie że jestem rozpuszczona... Od zawsze w domu mam mięsa robione przez ojca albo któregoś z wujków, od małego jem tylko takie szynki kiełbasy. Jak kończą nam się zapasy w zamrażarce to robimy z ojcem nowe wędzenie albo kupujemy od wujka wyroby. I mówię niebieskiemu że dla mnie to nie jest kwestia rozpuszczenia tylko nie muszę jeść czegoś co mi nie smakuje i jak przez dzień nie zjem szynki to przecież nie umre. Dla mnie nie jest problem przygotować szynkę, schab czy nabić jelita mięskiem na kiełbasy i potem doglądać wędzenia i uważam że warte jest to poswiecenie czasu aby mieć smaczne mięso i wcale nie jest oznaką rozpuszczenia. Uprzedze pytania, świnie kupujemy od wujka z hodowli, bardziej ufamy temu miesu niż takiemu ze sklepu.
@Rodriquez ale co to za dopinanie budżetu jak domowa szynke zrobisz do 30zl/kg czyli cena jak w sklepie. Kupując od wujka też place do 30 więc Twój argument jest nie trafiony
@ruzowy_wonsz Jestes rozpuszczona i #!$%@? glupoty. U mnie jak w lodowce pojawia sie hendmejdowe wyroby miesne by per dziadzia to standardowo +3kg bo #!$%@? to jakbym w zyciu nie jadl. No ale #!$%@? na codzien #!$%@? clasico szynke ze sklepu i nie uwazam zeby uwaga uwaga: BOLAL MNIE PO NIEJ BRZUSZEK XD Nie smakowala mi albo bym czul chemie ( ͡~ ͜ʖ͡°) Prawda jest taka, ze
@dolOfWK6KN: ojjj zabolało, co? Oczywiście ze ludzie maja różne gusta, więc dlaczego niebieskipasek OPki mówi, że jest rozpuszczona, bo smakuje jej coś innego? Sam się pogubiłeś Panie we własnych słowach ( ͡°͜ʖ͡°)
więc dlaczego niebieskipasek OPki mówi, że jest rozpuszczona, bo smakuje jej coś innego?
@amyaitch: Nie wiem, nie jestem jej facetem. Nie komentowałem jego słów, a wasze – czyli "mam rację!", "zgodzę się z tobą w 100%" i "niebiescy nie lubią jak różowa ma racje, bo to uderza w ich ego". Nic mnie nie obchodzi kto co je, wasza postawa jest tym co komentuję.
Uważa że jestem rozpuszczona i to ta słynna #logikarozowychpaskow ale według mnie nie
Chciał mi zrobić u siebie w domu kanapki z szynką, podziękowałam za szynke i że wolę z serem, to on że jakto przecież ja jem samo mięso i powinnam jeść więcej bo niby jestem za chuda wiec w końcu mu powiedziałam że nie chce bo nie lubię tych sklepowych szynek bo są sztuczne i boli mnie po nich brzuch i wolę taka domowa uwedzona, a ten do mnie że jestem rozpuszczona...
Od zawsze w domu mam mięsa robione przez ojca albo któregoś z wujków, od małego jem tylko takie szynki kiełbasy. Jak kończą nam się zapasy w zamrażarce to robimy z ojcem nowe wędzenie albo kupujemy od wujka wyroby. I mówię niebieskiemu że dla mnie to nie jest kwestia rozpuszczenia tylko nie muszę jeść czegoś co mi nie smakuje i jak przez dzień nie zjem szynki to przecież nie umre. Dla mnie nie jest problem przygotować szynkę, schab czy nabić jelita mięskiem na kiełbasy i potem doglądać wędzenia i uważam że warte jest to poswiecenie czasu aby mieć smaczne mięso i wcale nie jest oznaką rozpuszczenia. Uprzedze pytania, świnie kupujemy od wujka z hodowli, bardziej ufamy temu miesu niż takiemu ze sklepu.
Jak wy to widzicie ? #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski
źródło: comment_hUBcUW6S9yT5fV8LVETEC3yA279I513z.jpg
Pobierz@putinex: ja widzę nogi staruszki
No ale #!$%@? na codzien #!$%@? clasico szynke ze sklepu i nie uwazam zeby uwaga uwaga:
BOLAL MNIE PO NIEJ BRZUSZEK XD Nie smakowala mi albo bym czul chemie ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Prawda jest taka, ze
@amyaitch: Nie wiem, nie jestem jej facetem. Nie komentowałem jego słów, a wasze – czyli "mam rację!", "zgodzę się z tobą w 100%" i "niebiescy nie lubią jak różowa ma racje, bo to uderza w ich ego". Nic mnie nie obchodzi kto co je, wasza postawa jest tym co komentuję.
Że niby co mnie