Wpis z mikrobloga

Na kilka godzin przed rozpoczęciem mundialu chciałbym zwrócić uwagę na pewną nację, bardzo piłkarską, jest top Holandia (nieobecna na mundialu) brązowi medaliści poprzednich MŚ. Nigdy nie wygrali MŚ, w 74 to był zespół razem z Polską najpięknie grajoący na mistrzostwach w funale zmierzyli się z RFN gdzie Niemcy przez pół meczu nie mogli wyjść z własnej połowy, Cruyff i spółko kompletnie zdominowali ten finał niestety pechowo przegrali z gospodarzami. Na następnym mundialu takżę zagrali w finale z gospodarzami mundialu Argentyną w noc przed meczem kibice Argentyny skandowali przed ich hotelem nie dając im spać i życząc śmierci jak wygrają. W finale wypuszczono 11 zwodników Holandii 15 minut przed meczem gdzie przed 70 tys wściekłymi kibicami Argentyny czekali na rozpoczęcie meczu, przegrali 1-3 po dogrywce chociaż w regulaminowym czasie gry przy stanie 1-1 w ostaniej akcji Argentyne uratował słupek. Po latach Holendrzy wspominali że tego meczu nie mogli wygrać. Na kolejny finał czekali długo, do 2010 r gdzie także w regulaminowym czasie zmarnowali bardzo dużo sytuacji 100 procentowych, w dogrywce pogrążył ich Iniesta. Holendrzy także w Historii najwięcej razy z wszystkich reprezentacji odpadli po rzutach karny z dużych turniejów. Warto o takich nacjach jak oni czy Włosi pamiętać mimo że ich nie zobaczymy w Rosji.
#mundial
#pilkanozna
#ciekawostyki
  • 5
@AShans: Niemcy to w ogóle potrafią wygrywać mundiale, kiedy niekoniecznie są najlepsi. Patrz: 1954, wygrana z Węgrami, 1974 i wygrana z Holandią, niewiele brakło by wykradli także tytuł Brazylii w 2002 r., a mieli wtedy, jak na swoje standardy, skład węgla i papy.

Odnośnie Holandii w 2010 r., dobrze grali w finale, ale tych sytuacji stuprocentowych to mieli raptem dwie - obie zmarnowane przez Robbena w starciu z Casillasem. I Hiszpanie