Wpis z mikrobloga

@betonowybetonzbetonu: nie byłem, stwierdziła że jak nie mam myśli samobójczych to nie ma konieczności wysyłania mnie tam. Tak naprawdę to miałem, nawet próby ale strach wygrał i nie powiedziałem tego. Blisko byłem, narazie jest stabilnie i żałuję że nie poszedłem tam, bo ostatnio coraz gorzej a w szpitalu lepiej bym się wyleczyl oraz nie było miejsca w zachodniopomorskim szpitalu psychiatrycznym dla mnie dopiero na sierpień a ja potrzebowałem na już.
@Zi3L0nk4: szpitale przez cały rok są przepełnione. Dlatego starają się wysyłać jedynie osoby z realnym zagrożeniem. W niektórych jest takie przepełnienie, że ludzie śpią na korytarzu póki miejsce się nie zwolni. Szczególnie teraz, przed okresem wakacji - są osoby, które symulują objawy, nawet potrafią zrobić sobie krzywdę, bo tak im się spodobało poprzednim razem (to margines, ale się zdarza, jak miejsc jest 20, to 1 czy 2 robi różnicę). Plus okres