W niedzielę, przed południem, doszło do makabrycznego wypadku na ulicy Grabiszyńskiej. Tramwaj śmiertelnie potrącił starszą kobietę i ciągnął ciało przez kilkaset metrów. Jak mówi policja, zwłoki zostały rozczłonkowane.
Motorniczy nie był świadomy, co się stało. Nie usłyszał zarzutów i w poniedziałek wyszedł na wolność.
Motorniczego zatrzymała policja i choć badanie alkomatem wykazało, że w chwili zdarzenia był trzeźwy, pobrano mu krew w celu przeprowadzenia badań na obecność alkoholu lub innych środków odurzających. Ostatnią dobę spędził w areszcie.
Prokuratura nie znalazła podstaw, by postawić mu zarzuty popełnienia przestępstwa, w poniedziałkowego popołudnie został więc zwolniony z policyjnego aresztu. Przesłuchano go w charakterze świadka.
Policjanci wciąż analizują nagranie z monitoringu i próbują wyjaśnić, jak doszło do tego tragicznego wypadku. #wroclaw
@mroz3: Nie dość, że ma traumę rozjechania jakiejś staruszki to przez pierwsze dni policjanci wsadzili go do aresztu traktując jak potencjalnego zbrodniarza.
@Turocki: Jest trup, który zginął pod kołami pojazdu który on prowadził. To dla Ciebie nie jest wystarczająca przesłanka do zatrzymania?
Nawet w artykule jest opis jak przypuszczam wygląda postępowanie w takim przypadku, czyli: - musieli wykluczyć czy nie jest pod wpływem alko/narkotyków, toksykologii nie zrobią w 5 minut tak jak badania alkomatem - był w szoku więc pewnie nie zachowywał się normalnie, jak panowie policjanci mają odróżnić traumę od tego czy
@Turocki: Teraz myślę nawet jeśli to "tylko" trauma, to też przecież nie wiadomo jak jego mózg zareaguje i czy nie jest on potencjalnie niebezpieczny.
Tak więc zatrzymać - jak najbardziej. Tam powinien zająć się nim psycholog i/lub psychiatra i kiedy oni stwierdzą że nie stwarza on zagrożenia powinien być wypuszczony.
@mroz3: I pomyśleć, że jak miałem 19 lat wpadł mi telefon za 3 zł pod tramwaj, a ja głupi się w połowie #!$%@?łem pod niego i próbowałem wyjąć ten gówniany telefon. Mogłem skończyć jak ona.
@Ununoctium @kenny_kabanie xD ogarnijcie się bo gdyby prowadził auto i kogoś śmiertelnie potrącił to rzadko dają 24h czy 48 jak kierowca trzeźwy i ma świadka... Ale musieli motorniczemu #!$%@? bo tak xD jakoś kierowców się lepiej traktuje widać.
@Eco_Driver @mroz3 : Dokładnie, po co ona tam wchodziła? Mieszkam bardzo blisko tego miejsca i bardzo często jestem świadkiem jak ludzie (o zgrozo zazwyczaj starsi!) tamtędy przechodzą. Po każdej stronie dwa pasy ruchu dla aut + dwa tory, więc nawet nikt w sile wieku nie powinien tam wchodzić. Fakt, że do przejścia (z sygnalizacją!) trzeba trochę podejść, ale moim zdaniem nie warto jest oszczędzać tych kilku minut (w przypadku starszych osób), żeby
Motorniczy nie był świadomy, co się stało. Nie usłyszał zarzutów i w poniedziałek wyszedł na wolność.
Motorniczego zatrzymała policja i choć badanie alkomatem wykazało, że w chwili zdarzenia był trzeźwy, pobrano mu krew w celu przeprowadzenia badań na obecność alkoholu lub innych środków odurzających. Ostatnią dobę spędził w areszcie.
Prokuratura nie znalazła podstaw, by postawić mu zarzuty popełnienia przestępstwa, w poniedziałkowego popołudnie został więc zwolniony z policyjnego aresztu. Przesłuchano go w charakterze świadka.
Policjanci wciąż analizują nagranie z monitoringu i próbują wyjaśnić, jak doszło do tego tragicznego wypadku.
#wroclaw
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Nawet w artykule jest opis jak przypuszczam wygląda postępowanie w takim przypadku, czyli:
- musieli wykluczyć czy nie jest pod wpływem alko/narkotyków, toksykologii nie zrobią w 5 minut tak jak badania alkomatem
- był w szoku więc pewnie nie zachowywał się normalnie, jak panowie policjanci mają odróżnić traumę od tego czy
Komentarz usunięty przez autora
Tak więc zatrzymać - jak najbardziej. Tam powinien zająć się nim psycholog i/lub psychiatra i kiedy oni stwierdzą że nie stwarza on zagrożenia powinien być wypuszczony.
Ale musieli motorniczemu #!$%@? bo tak xD jakoś kierowców się lepiej traktuje widać.