Wpis z mikrobloga

Od pewnego czasu bawimy się nieco fotografią otworkową, konkretnie jest to solarigrafia.
Kamerki wykonane są z metalowych puszek, pudełek po filmach i wszystkiego co nieprzeźroczyste, a w ich wnętrzu znajduje się papier fotograficzny. Otworek wielkości ok 0,2-0,5 mm służy jako obiektyw, a obraz rejestruje się przez kilka miesięcy.

Jeśli się spodoba to zapraszam pod tag #sloncewfunkcjiczasu oraz na instagram:
https://www.instagram.com/sloncewfunkcjiczasu/

#fotografia #fotografiaanalogowa #foto #solarigrafia #wroclaw

https://www.instagram.com/p/Bi_pZVZAR64/?taken-by=sloncewfunkcjiczasu
Pobierz
źródło: comment_3uMVasSDICvAfdvfE2G0bNOoMz6iB3jZ.jpg
  • 15
@Oczy: Najpierw robimy mały otworek igłą, lub nawet samo zagłębienie w kawałku blaszki aluminiowej. Potem szlifujemy pilnikiem lub papierem ściernym, nieco powiększamy igłą i gotowe.
A wielkość regulowana jest właśnie intensywności szlifowania i średnicą igły, pomiary są ,,na oko''
@stormkiss: Wcale nie głupie :)
Odpowiedź: nie wiem, ale się domyślam... może to wynikać z pogody, słońce przez jakiś czas było za cienką warstwą chmur i dlatego na papierze powstał inny kolor. Możliwe też, że pogoda było stosunkowo taka sama, ale z powodu wilgotności i innych czynników poziom promieniowania UV był inny.
@F_Ogot: Też naświetlam tak otworki. Mam pytanie jak skanujesz? Jak zrobiłem pierwszą fotkę testową (tylko kilka dni naświetlania) to po wyjeciu z aparatu było wszystko okej. Niestety podczas skanowania (zrobiłem niepotrzebnie preskan żeby zaznaczyć obszar skanowania) lampa poczyniła straszne spustoszenia. Czytałem żeby nie utrwalać obrazu bo giną subtelności.
Co do chemii. Owszem utrwalacz niszczy obraz, niemal całkowicie. Czasem ciekawe efekty daje użycie wywoływacza negatywowego (Kodak D76) w bardzo niskim stężeniu. Potrafi to niego podbić kolory