Wpis z mikrobloga

jak można wyrzucać książki </3


@stefeczka: powinno je się trzymać na półce, potem dać wnukom w spadku, żeby też mogły czymś wypełnić półkę i nigdy ich nie czytać. Masa książek nie ma żadnej wartości, nawet w bibliotece pewnie ich by nie chcieli.
  • Odpowiedz
można oddać na skup makulatury. Nie trzeba wyrzucać do lasu


@Quantuum: no to fakt. Ale wielu ludzi nie oddałoby na makulaturę, tylko trzymało nieużywane w piwnicy przez następne 5 pokoleń, bo książek nie wolno wyrzucać.
  • Odpowiedz
@mips: myślę, że nie pogardziliby.

Po co im 100 egzemplarzy książki


Przecież nie wiadomo czy mieli akurat te tytuły, chyba nie myślisz, że w dzielnicowej bibliotece są wszystkie książki wydane w Polsce.
  • Odpowiedz
to znaczy, że nie miały wartości rynkowej


@mips: może i nie miały jednak uważam, że wiedza nie jest bezwartościowa.

W ogóle to powiem Tobie tak. Rozkmiń sobie co to musi być za przychlast, który nie wrzuca jak człowiek tych książek do kosza, tylko #!$%@? idzie do lasku i #!$%@? je pod krzakiem 25 metrów od ulicznego kosza...

Wracając dlatego do "wartości rynkowej", przecież taki człowiek nawet tego nie rozważa, nawet by
  • Odpowiedz
@MusicURlooking4: jaką wiedzę znajdziesz w opowieści romantycznej sprzed 40 lat? Jeśli jest dobra, to została zdigitalizowana i znajdziesz sobie w internecie. Większość książek wcale nie zawiera wiedzy, nie należę do ludzi, którzy uważają, że czytanie harrego potera czyni mądrzejszym, niż oglądanie filmów. Zwykła forma marnowania czasu tak samo jak filmy i gry komputerowe.

A z wyrzucaniem śmieci do lasu też się nie zgadzam. Ale widzę że wiele osób ma problem nie
  • Odpowiedz
powinno je się trzymać na półce, potem dać wnukom w spadku, żeby też mogły czymś wypełnić półkę i nigdy ich nie czytać. Masa książek nie ma żadnej wartości, nawet w bibliotece pewnie ich by nie chcieli.


@mips: no i co? papier to papier, nie wyrzuca się do lasu tylko oddaje na makulature
  • Odpowiedz
jaką wiedzę znajdziesz w opowieści romantycznej sprzed 40 lat?


@mips: to, że Ty czy ja nie znajdziemy tam wiedzy nie oznacza, że nie znajdzie ktoś inny.

Większość książek wcale nie zawiera wiedzy


@KwestiaPodejscia ... ( ͡° ͜ʖ ͡°) sory, że wołam ale taki masz akurat nick, że sama wiesz ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@MusicURlooking4: biblioteki nie przyjmują wszystkich książek, chętnie biorą nowe, najlepiej ze znanymi autorami, reszty badziewia nie przyjmują. Wiem, bo sama kiedyś chciałam oddać. Część z tych nowych rozdałam, część sprzedałam, ale resztę po prostu musiałam wyrzucić.
  • Odpowiedz
@triada: wiem, rozumiem, jednak chyba nie poszłaś z nimi w krzaki tylko wyrzuciłaś jak człowiek do kosza, jak jeszcze do segregacji to przynajmniej srajtaśma z nich będzię a z tych to co najwyżej wątpliwej jakości nawóz... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz