Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
xoxo900 +134
Jestem tzw. kobieta która przegrała zycie i powiem wam jak wygląda moje życie.
Pochodzę ze wsi, moi rodzice pracowali w polu. W dzieciństwie byłam biedaczką, inne dzieci śmiały się ze mnie że chodzę w tych samych butach 3 lata. Chodziłam do wiejskiej szkoły w której było 13 dzieci. 7 chłopców, 5 dziewczyn i ja. Szkoła była oddalona od mojego domu 10 km. Wiekszosc dzieci z klasy mieszkały blisko szkoły, wszytskie dziewczyny były
Pochodzę ze wsi, moi rodzice pracowali w polu. W dzieciństwie byłam biedaczką, inne dzieci śmiały się ze mnie że chodzę w tych samych butach 3 lata. Chodziłam do wiejskiej szkoły w której było 13 dzieci. 7 chłopców, 5 dziewczyn i ja. Szkoła była oddalona od mojego domu 10 km. Wiekszosc dzieci z klasy mieszkały blisko szkoły, wszytskie dziewczyny były
mirki, sprzedałem auto, jestem osobą prywatną nie handlarzem. na umowie mam klauzule, że sprzedający zapoznał się z stanem technicznym auta i takie tam. po finalizacji, nowy kupujący odjechał autem. za kilka godzin dzwoni, że auto się zepsuło, i on je mi oddaje. ma do tego prawo? przecież ja nie wiem co sie z tym autem działo, gdy on nim jechał. tak samo jak nie wiem co w aucie siedzi. tzn przykro mi, jeśli coś wyszło w trakcie, ale co ja na to mogę poradzić. wracając do tematu, olać temat i iść jutro wyrejestrować pojazd?
Komentarz usunięty przez autora
@Mimo89: częściowo bzdura częściowo nie, nie ma obowiązku to prawda, ale jeśli strony nie wyłączyły jej w umowie wprost to rękojmia obowiązuje
bzdura kolejna, nie musi udowadniać że wiedział że sprzedaje mu lipne auto, wystarczy że udowodni iż wada istniała w samochodzie w chwili