Wpis z mikrobloga

@klaudiaa2105: ja byłem w tym przedziale gdzie rodzice aż marzyli żebym nie wrócił przed północą do domu, w sumie to marzyli o tym jak miałem 16-18 lat, potem studia i tak się już potoczyło, że piwnice opuściłem
To tak jakby niewolnik wspominał czasy jak musiał odrabiać pracę na roli.


@Masterpolska94: dorosłość ma to do siebie, że zdajesz sobie sprawę z tego, że te dziecięcie/nastoletnie problemy w stylu pytania czy mogę wrócić po 22 to było nic ;)
@alex-fortune Zależy jaki to jest problem, według mnie życie jako dorosły ze stałą pracą i dobrymi zarobkami jest dużo lepsze niż dziecka na smyczy bez pieniędzy i wolnego czasu po szkole (lekcje trzeba robić, uczyć się i tak dalej).