Wpis z mikrobloga

@mandrake0: W sumie nie zwróciłam na to uwagi, że to była inna dziewczynka. To w pewnym sensie usprawiedliwia tego kolesia (jak mu było? Kole?), że chciał mieć namiastkę rodziny mimo wszystko. I dokładnie jak napisałeś, brakło tych emocji gdy androidowi zależało na człowieku i odwrotnie.
Hank uratował mojego Connora :)
@xandra: A co do tego że Kara nic nie zauważyła- to nie było tak że ona jednak wiedziała? Podczas sprzątania pokoju Todda znajduje ulotkę a Alice-Androidem, jej wzrok biegnie do pokoju Alice. Wtedy nie ma ujęcia na zawartość ulotki, ale jest już widoczna w formie flashbacku. Potem Luther mówi chyba do Kary coś w stylu, że ona "wiedziała, ale wypierała się tego"? No nie wiem, musiałbym jeszcze raz tą rozmowę zobaczyć,