Wpis z mikrobloga

Moja mama mówi mi dzisiaj ze sie zbiera bo idzie na procesje. I wywiazal sie miedzy nami taki dialog:
J: po co mamo chcesz tam isc?
Ona: jak to po co? Dzisiaj jest swieto!
J: Ale mamo jakie swieto?
Ona: No boze cialo.
J: Ale czego to święto?
Ona: No bozego ciala.
J: Czyli co sie w nim swietuje, o co w nim chodzi? Ona: Znowu zaczynasz z tymi swoimi madrosciami.
J: No ale po co isc na swieto jesli sie nie wie co to za swieto?
Ona: Bo to jest WAZNE swieto!

Pozdrawiam #katolicyzm bo taki obraz wasz, to ci co rozumieja jakiekolwiek podstawy swojej wiary sa w zdecydowanej mniejszosci. #indoktrynacja #bozecialo
  • 95
@PtactwaWiele Mama ma jeszce jakieś wewnętrzne poczucie, że zbliża się koniec życia szybciej niż Tobie - i jakoś ten interes próbuje załatwić. Przynajmniej tyle.

W Polsce chrześcijaństwo staje się karoserią, która jeszcez wygląda, ale coraz słabiej (i dobrze z pewnych względów), ale często już nie ma tam silnika, którym jest autentyczna, osobista relacja z Bogiem.
@PtactwaWiele: po prostu nie czytasz ze zrozumieniem tego co ludzie do Ciebie pisza, wiec wychodzisz na gimbusa, nie wiem, nie rozumiesz tego albo ignorujesz to co czytasz i wymyslasz sobie teorie, w kazdym razie nie widze sensu rozmowy z Toba bo nie potrafisz normalnie rozmawiac, jestes zbyt zfrustrowany
@PtactwaWiele: Jak chce to niech idzie, akurat to święto to upamiętnienie jakiegoś losowego wydarzenia i ludzie je obchodzą głównie z powodu tradycji a tradycjie są fajne więc niech se idzie. Ja tam nie zadaje żadnych pytań nawet jeżeli idzie tam bo tak jej sie wmawiało to ma to dla niej znaczenie, żeby sobie chociaż poobserwować i wziąć udział w czymś takim i poczuć się częścią tego, dlatego ludzie chodzą na takie
A może mama idzie nie dlatego, że rozumie, tylko dlatego, że czuje, że powinna? Każdy kto się #!$%@? w kimś, musi rozumieć powód swojego zakochania? Czy może jednak najczęstszą odpowiedzią jest - nie wiem dlaczego go kocham, ale go kocham. Tobie dziś się wydaje, że to Ty jesteś mądrzejszy, bo próbujesz matce wyjaśnić, że nie rozumie swojej wiary. Ale może się okazać, że to ona jest jednak mądrzejsza, a pewnych rzeczy nie
bo taki obraz wasz


@PtactwaWiele: bardziej niestety taki obraz Twój, nieważne czy wiara Twojej matki jest płytka czy głęboka, czy miałeś czy nie miałeś rację w tym konkretnym przypadku i czy Twój wniosek ogólny jest słuszny. Zrobiłeś przykrość jednej z najbliższych osób w ważny dla niej dzień i to jest słabe niezależnie od tego czy Bóg jest czy go nie ma
@enzojabol: w przypadku jak op to opisał tak to wyglądało. Może jestem przewrażliwiony, ale nie lubię jak ktoś chce komuś coś niszczyć ("uświadamiać") nie dając nic w zamian. Można to zrobić w inny sposób.
@PtactwaWiele: Dotknąłeś sedna sprawy. Czy jak na czerwono coś jest zaznaczone w kalendarzu to jest święto czy nie? Czy jak jest jakaś okrągła rocznica lub imieniny to też? No nie jestem pewny ale dla większości zapewne tak.
Dla mnie jednak nie. Kompletnie mi to nie pasuje. W zasadzie łapię się na tym,że swięto to dla mnie dzień powszedni ze swoim codziennym rytmem. To ten moment gdy wszystko idzie lepiej lub gorzej
@PtactwaWiele: nie wrzucaj wszystkich do jednego wora. To, że twoja matka zrobiła ci taki obraz katolika, nie znaczy że cała reszta też nie wie co świętuje. Nie rozumiem tej nagonki na wiarę. Większość tych wielkich ateistów pewnie szybko zmieni zdanie jak im żona oznajmi że bierzecie ślub kościelny oczywiście nie wszyscy. To samo z bierzmowaniem. „Hehe beka z katoli” a na pierwsze piątki #!$%@?ł, bo „mama kazała”. Większość z tego wyrośnie
@PtactwaWiele prości ludzie boją się wiedzy ponieważ może się okazać, że ich wiara nie jest tym czym jest. Świadomy katolik powinien wiedzieć skąd co i dlaczego tymczasem większość chodzi do kościoła bo przypał przy rodzinie
Ale dzieciak ja #!$%@?, tez by mi się nie chciało gowniarzowi tłumaczyć, jeszcze pasa bym zdjął #!$%@? spuścił to od razu by poszedł. Może by się dowiedział co to Boże Ciało.
@PtactwaWiele: pomysl tez ze twoja mama postanowila nie pojsc. Spotyka kolezanki ktore byly, pytaja twoja mame o boze cialo i slysza ze nie poszla. Jak to nie! Przeciez trzeba, to grzech, wszyscy chodza, taka ladna procesja byla. Raban by mogl byc niezly, albo by olaly. Dla katolika niepojscie na procesje rowna sie wyrzuty sumienia, bo to grzech. Trzeba wewnetrznej przemiany, ufornowania przekonan, refleksji zeby sobie tak opuszczac swieta.
@artur_mich: jestes ułomny? W ktorym miejscu obrazam moja mame? Zwyczajnie z nia rozmawiam i mamy rozne poglady ktore opisalem. Ja twierdze ze jej sa bezsensowne, ona twierdzi ze moje. I tak opisalem bo uznalem ze jest to dosc ciekawa wymiana, ktora sklania do rozmyslan. Ale #!$%@? obrazam swoja mame xD