Wpis z mikrobloga

@denis-szwarc: Będąc na wsi z rodzinką dziadek postanowił #!$%@?ć gęś. Byłem przy tym ja w wieku ok 8 lat, brat ~ 4 latka, mój ojciec, wujek i dziadek. Chwycił gęś, łeb na pieniek, jebnął i puścił. Ten szatański pomiot bez głowy rzucił się na brata, przewrócił go, obryzgał krwią, pomiotał chwilę i elo. Nigdy nie zapomnę tego widoku - puste spojrzenie, łapanie oddechu, twarz i biała koszulka cała we krwi itp.
@denis-szwarc: też mnie goniły, ale to może dlatego, że chciały pomścić jednego ze swoich, bo wg. opowieści rodzinnych jak uczyłem się chodzić i byliśmy u babci na wsi to malutka gęś plątała się koło mnie a ja w tym momencie, jak to małe dziecko upadłem i przygniotłem jedną. Niestety mały przedstawiciel dziobatych tego nie przeżył [*]. Tak, więc w moim przypadku do dzisiaj jest 1:0 dla mnie w potyczkach z tymi