Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mieliście kiedyś sytuację, że druga strona związku chciała przerwy? Jak sobie poradziliście? Oboje się kochamy, a przynajmniej tak mówi, ja to czuję. Ale jednak od czasu pewnej idiotycznej sytuacji szykuje się "przerwa" nie wiem jak długa, wiem że od czerwca. Nie wiem czy czekać, nie wiem czy błagać, ciąć się, grozić śmiercią, czy machać ręką. Jest seks, jest przytulanie, jest tak jakby było pięknie, ale wisi nad nami wyznaczona data "wolności", której za #!$%@? nie chce... #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 93
  • Odpowiedz
Nie istnieje coś takiego jak przerwa w związku. To zawsze jest pretekst do manewrów na boku bądź też sprawdzenia jak sobie radzi bez ciebie. A jak sobie poradzi to możesz już się domyśleć jak to się skończy.

Ona mówi przerwa to ty lepiej miej większe jaja od niej i powiedz: koniec.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Miałem i zgadnij co? Jeżeli druga strona mówi "chcę przerwy", to na 99,9% oznacza to, że chce sprawdzić, czy druga opcja wypali. Oczywiście masz ten 0,01% szansy, że chce dobrze dla związku, ale bądźmy poważni.

Generalnie jeżeli druga strona mówi o przerwie, to jest to taki komunikat, że pora #!$%@?ć z tego związku. Jasne, część osób powie, że może warto spróbować, ale moim zdaniem najczęściej nie, nie warto.
  • Odpowiedz
Tak jak panowie wyżej pisali, to przeważnie tylko pretekst do jakiejś przygody.
Jeżeli nie jesteście dobrze dobrani seksualnie to takie akcje będą się tylko powtarzać.
Porozmawiajcie i przeanalizujcie na co jesteście sobie w stanie pozwolić, i jeżeli okaże się, że ona chce np. czegoś na miarę otwartego związku a Tobie to nie leży (zrozumiałe), albo wyjdzie coś zupełnie innego i nie dojdziecie do kompromisu, to się rozstańcie na dobre i szukaj dalej.
  • Odpowiedz