Wpis z mikrobloga

a ja przy okazji się zapytam, jak ktoś był w jakieś szkole to np. na placu był jeden instruktor, jeden kursant, czy jeden instruktor i kilku kursantów?
@fulso: i tak i nie. Na placu było 2-3 instruktorów i 6 kursantów. Tak - były momenty, że czułem się zostawiony sam sobie ale też nie było z drugiej strony sytuacji w której bym jeździł źle i by tego nie wyłapali. Tzn jak widzieli, że robię gdzieś błąd to wtedy jeden z instruktorów szedł i ćwiczył ze mną ten manewr aż go nie zacząłem robić dobrze, a pozostali 2 instruktorzy patrzyli
@Vader-Poland ja po 8h dowiedziałem się tylko, że za szybko wjeżdżam na szybki slalom, nie wiem, oczekiwałem chyba czegoś więcej. Szybki slalom u mnie uczy instruktor tak aby wjechać z prędkością ok. 36km/h, nie wiem czy to do konca poprawne czy uczenie aby tylko zdać.
Rozumiem, że zdawałeś na odlewniczej?
Na szybkim slalomie mierzą czas przejazdu, czy prędkość na wlocie i wylocie?
@fulso: Na Odlewniczej. Nie ma bramek więc egzaminator strzela z pistoletu. Z tego co pamiętam strzela w momencie wjazdu na slalom więc pewnie stąd te 36 km/h i założenie, że puszcza się gaz i jedzie na pędzie. Ale ogólnie słyszałem, że to już trzeba jechać bliżej 20 km/h żeby mieli "ale" bo już im się kiedyś ktoś na płocie rozwalił. Teoretycznie jest tak jak piszesz, biorą początkową wartość i końcową i
@Vader-Poland czyli to nie jest średnia prędkość z całego przejazdu tak jak powinna byc, bo mogę wjechać z 30km/h na lajcie odpuścić i na wyjściu trochę przyspieszyć.
@dobry_bizon: Brałem kursy doszkalające u takiego jednego seby... znaczy Sebastiana umawiałem się z nim prywatnie i był bardzo spoko. Widać, że sam jeździ i jara się motocyklami bo zwracał uwagę na dużo rzeczy w moim stylu jazdy i rzucał naprawdę cennymi radami ("z biblii pokonywania zakrętów xD").
Dawał wizytówkę i szkółkę chyba też ma - jak coś to poszukam. Z trzech gości z którymi miałem styczność to właśnie on był najbardziej