Wpis z mikrobloga

chyba czas samemu zaszczepić się na wściekliznę - trochę drogo, ale taniej niż życie


@stulejka-z-przerzutami: no nie do końca, akurat ta szczepionka raz, że jest bardzo droga (zdaje się coś koło 1000 zł cała seria), dwa - wiąże się z wyjątkowo dużym odsetkiem ciężkich powikłań, łącznie z paraliżem, trzy - działa dość krótko i jeśli nie odnowisz zaraz po ugryzieniu, jest spora szansa że w ogóle nie zadziała. Jedna ze
  • Odpowiedz
@stulejka-z-przerzutami: też działa z określoną skutecznością - wystarczającą, żeby dać jakąś ochronę, ale nie 100%. Nawet szczepiony pies, po kontakcie ze wściekłym zwierzęciem będzie najpewniej uśpiony, a przynajmniej izolowany.

Co do samej szczepionki, jedna osoba na pięć tysięcy zaszczepionych będzie miała ciężkie komplikacje neurologiczne (paraliż albo coś podobnego), jedna na dwadzieścia tysięcy - umrze na skutek tych komplikacji. Nowe generacje szczepionek są nieco bezpieczniejsze.
  • Odpowiedz
@widaczew: Niestety nawet odizolowanie nic nie da. Na takich debilach bakterie i wirusy będą mogły mutować i w końcu znowu walnie w Europę coś jak czarna śmierć. Pozostałe przy życiu 60% europy będzie się szczepić regularnie dopóki ludzie nie zapomną znowu o epidemii. Problem jest taki, że szczepionki też niosą ryzyko. Tylko ryzyko jest niewspółmiernie mniejsze od zysku.
  • Odpowiedz