Wpis z mikrobloga

Wkurzają mnie realiści, albo raczej dzbany, które pretendują do miana realistów w malarstwie. Ale po kolei.
Miałem dzisiaj malarstwo na 8:00 i jak zwykle zaspałem. No bo ameba ze mnie, no. Przychodzę spóźniony 2, kurna, godziny XD i mówię profesorowi, że machnę obraz w godzinę. A on, że i tak nie mam wyjścia XD
No to karton na sztalugę, farby na kartonik zamiast palety malarskiej i jazda.
Punkt 11:15 obraz skończony. Profesor patrzy i mówi, że fajny, że mu się kojarzy z Neue Wilde (neofowizm, polecam poguglować i chociaż zerknąć co i jak. No generalnie moje godzinne starania zostały pochwalone.
Zrobiłem zdjęcie pracy i wysłałem znajomej, która też trochę się w sztuki piękne bawi.
A ona:

tbh na podobnym poziomie byłam w gimnazjum

Trochę chamówa. Nie mówię, że jestem jak Picasso co to twierdził, że w wieku 12 lat był na poziomie Rafaela Santiego. Ale, kurde, trochę to deprecjonowanie mojej pracy.
#zalesie #malarstwo #nieumiemmalowac
  • 19
  • Odpowiedz
  • 0
@Scorpjon To wygląda jak praca gimnazjalisty i to takiego który o malarstwie wie tyle co o budowie reaktora atomowego. Nie wiem o co Ci chodzi xD
  • Odpowiedz
@zolwixx: Dałoby się. Ale prawdę mówiąc po poprzednim semestrze dziubdziania przy każdym obrazie po 5-6 h to mam dość. Jakoś tym lecę trochę po bandzie. Przy okazji się dowiem na ile mnie stać w mocno ograniczonym czasie.

Ale i tak dla jakieś wąsko myślącej grupki malarstwo to tylko realizm, a cokolwiek innego to ne, bo jakoś tak mniej pracy im się wydaje.

@slapdash: Nie musi jej się podobać, jej święte
  • Odpowiedz
@slapdash: To powiem inaczej. Rozmowa z którymkolwiek znajomym "po fachu" wygląda inaczej. Znajomi z kierunku podejdą, pośmieszkują, zwrócą uwagę, że to fajnie, tamto gorzej i ja cokolwiek z takiej rozmowy mam. Czegokolwiek się nauczę, bo ktoś zauważy coś czego ja - dzban nie widzę.
A przez rozmowę z nią wiem tylko, że ona tak malowała w gimnazjum i tyle. Super dyskusja o obrazie bulwo xD
Jakbym wiedział, że jedyne co się
  • Odpowiedz
@Scorpjon: Trochę to smutne że na uczelniach nie uczy się ludzi malować. Godzina to niewiele, ale wystarczająco żeby sobie dobrze ustawić podstawy i mieć coś co wygląda na skończone. Ale to trzeba się pouczyć o świetle, anatomii, krawędziach i innych takich pierdołach, a nie bezsensownie kopiować co się widzi.
  • Odpowiedz
@Scorpjon: plastyk, czy uczelnia? Tu nie chodzi o to, czy realizm czy nie, ten obraz nie jest jakiś wybitny malarsko i nie powala poziomem. Popracuj nad kolorami, staraj się nie rozbielać barw, nawet nie mając czasu możesz strzelić jakąś ciekawą podmalówkę.
  • Odpowiedz
@edicsson: uczelnia, niestety. Natomiast poza uczelnią w życiu nie malowałem, co zresztą widać.
Swoją drogą lubię ten rozstrzał w opiniach: mireczki: słabe kolory, profesor: stwierdził, że kolory nie są złe. I komu ufać? ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Scorpjon: 9 lat kształcenia artystycznego here, możesz mi zaufać.

Profesor równa do poziomu grupy lub do Twoich indywidualnych postępów, ja próbuję być obiektywna. Jeżeli w portrecie zostawiasz tak dużą przestrzeń za plecami postaraj się ją czymś wypełnić, tak aby również stanowiła o kompozycji obrazu. Będzie dobrze i utrzesz nosa koleżance ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@edicsson: raczej równa do mojego poziomu xD chociaż u nas malarzy to i tak jak na lekarstwo
Ja tam rzeźbę wolę, względnie grafikę. Farbki to dla mnie zapychacz czasu raczej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Miałem coś dać w tle, ale akurat nam model tak usiadł, że tło było totalnie niewiadomo jakie. Kilka kolorowych płyt, na tym siateczki drobne. I spoko, dało się to namalować. Ale jak stwierdziłem,
  • Odpowiedz
@Scorpjon: ha ha blisko. Ale to jest świetne podczas poszukiwań, bo potem się okazuje, że te najmniej poprawne kompozycje były tak naprawdę najlepsze, najciekawsze. Nie ma się co zniechęcać tylko malować dalej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz