Aktywne Wpisy
dead_king +39
Halabanacha +4
#!$%@? ja nie wytrzymam. Jestem z partnerka od 6 lat w związku planujemy ślub od roku, a za miesiąc go bedziemy brali. Wczoraj byliśmy u mojego swiadka bo miał rocznicę ślubu i oglądaliśmy film z jego wesela. Mają taką tradycje więc go ogladaja co roku, ja już kilka razy widziałem, ale nigdy z przyszla żoną bo nie bylo okazji, dla mnie ten film to żadna nowość. Na tym weselu byłem z inną
- jestem kierowcą auta z którego pochodzi nagranie
- byłem pierwszy przy poszkodowanym
- nie byłem szkolony do pierwszej pomocy oprócz jakichś banałów w szkole
- na początku pan był nieprzytomny
- krzyczałem na około żeby ludzie dzwonili na pogotowie, w między czasie dzwoniła też żona
- rozmawiałem do Pana ale nie odpowiadał
- dziwnie się krztusił więc próbowałem udrożnić jego drogi oddechowe
- 1-2 minuty później pojawiła się pani na rowerze Veturilo która była studentką medycyny, pobiegła do mojej żony po apteczkę i udzieliła mi kilku wskazówek
- pojawił się pan żandarm szkolony do tego typu pomocy, pomógł mi ułożyć pana w pozycji bocznej bezpiecznej i zabandażować głowę która była głęboko rozcięta i z której leciało dużo krwii
- poszkodowany zaczął się wybudzać (3-4 minuty), chciał koniecznie wstawać. Musieliśmy go z Panem żandarmem przytrzymać
- pojawił się "radiowóz" tramwajów warszawskich i wstrzymał ruch
- pojawił się radiowóz
- policjanci ponaglali karetkę przez radio
- przejęcie pacjenta przez ratowników medycznych z karetki
Tutaj mój apel, proszę gdziekolwiek byście nie jechali na rowerze ZAWSZE! ZAWSZE!! miejcie na głowie kask, nie zakładajcie pełnych słuchawek i nie uważajcie DDR za drogę z pierwszeństwem
Sam jestem zarówno rowerzystą jak i kierowcą, nie oceniam tu nikogo. Dbajcie o swoje bezpieczeństwo.
W momencie zderzenia była awaria sygnalizacji świetlnej.
#warszawa
miejmy nadzieję, że rowerzyście nic poważnego się nie stało i szybko wyliże się z ran
zachowales sie jak facet, obym trafil na takich jak ty jak cos mnie #!$%@? kolego
@zlote-golabki-winiego: "czy Pan mnie słyszy" "jak Pan się nazywa" "Halo" Próbowałem złapać jakikolwiek kontakt ale na początku brak reakcji.
No ten z furgonu nie uważał :/
Do Veturilo nie ma kasków, poza tym z tych co jeżdżą w kaskach się śmieją
Tym się właśnie kończy wyprzedzanie przed lub na przejściu/przejeździe pieszych/rowerowym.
Tak jak wyżej, przejeżdzasz przez drogę głowa w lewo/prawo (tutaj w lewo). Jeden ustąpił na jednym pasie to już głowa przed siebie i czuje się bezpiecznie - jak widać złudne to było uczucie.
@AnonimNiepowiem:
@tozalezyogunie:
@Herman1992:
@lysyzlasu:
dziękuję ale to mi się wydaje normalne zachowanie, ja chciał bym podziękować osobom które mi pomagały w kolejności pojawiania się:
- Pani studentka medycyny,
- Pan żandarm (w cywilu)
- Pan Ratownik Medyczny (nie z karetki, zapomniałem go wymienić podczas opisu)
- służby
I żeby nikt nie wahał się z pomocą w takim momencie, bo nigdy nie wiesz na kogo trafi taka
zaraz się zleca hieny od kompilacji z wypadkami
Nie wiedziałbym nic i pewnie nic poza wezwamiem karetki i kogoś do pomocy bym nie zrobił, tym bardziej, że nienajlepiej działam w stresie
Na początku tylko na rozum dbałem żeby mógł oddychać, pomogła mi pani studentka mówiąc co i jak, też sama go dotykała. Potem przyszedł pan żandarm który pomógł mi go ułożyć w pozycji bezpiecznej i założył opatrunek na głowę potem zaczęliśmy przykrywać go folią termiczną żeby nie zmarł. Gdybym bym był sam jedyne co to bym utrzymywał jego oddychanie...