Wpis z mikrobloga

Wczoraj gadałem ze znajomymi o parkach rozrywki i przypomniała mi się moja gimbazjalma wycieczka do Włoch. Mirabilandia, olbrzymi park i raj dla niewyrzytych rebel wojowników. Poszliśmy grupką na spływ „dziką rzeką” w okrągłej tratwie z siedzeniami do okoła. No i zaczęło się... na każdym wodnym wyboju i ostrym zakręcie darliśmy mordy, a najczęściej padało słowo „kur*a”. Oprócz nas w tratwie siedziała jakaś młoda para, która w pewnym momencie chyba pomyślała ze jesteśmy z Niemiec i na każdym zakręcie krzyczymy „kurve” co oznacza zakręt... co zrobili? Zaczęli drzeć się z nami. Ahhh wspomnienia () #prawdziwahistoria #gimbaza #darciemordy #wspomnienia
  • 4