Aktywne Wpisy
![kalafi0r](https://wykop.pl/cdn/c3397992/kalafi0r_8qHb8SH7OL,q60.jpg)
kalafi0r +150
Zakolak ma problem z reklamami w kinie
Ten sam zakolak #!$%@? reklamami w swoich filmach w ilościach polsatowskich
Jak można być takim hipokrytą albo idiotą? Albo jedno i drugie
Wyprzedzając argumenty Mariuszy z Brajton, że jego filmy sa za darmo - nie nie są - płace yt premium zeby nie oglądać reklam a on obchodzi system i wkleja je do swoich filmów
i tak wiem moge przewinac te jego reklamy... dokładnie tak
Ten sam zakolak #!$%@? reklamami w swoich filmach w ilościach polsatowskich
Jak można być takim hipokrytą albo idiotą? Albo jedno i drugie
Wyprzedzając argumenty Mariuszy z Brajton, że jego filmy sa za darmo - nie nie są - płace yt premium zeby nie oglądać reklam a on obchodzi system i wkleja je do swoich filmów
i tak wiem moge przewinac te jego reklamy... dokładnie tak
![kalafi0r - Zakolak ma problem z reklamami w kinie
Ten sam zakolak #!$%@? reklamami w ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/c831444581548f9653c6044f233488761e447a84c909dfb4b080c63706804551,w150.png)
źródło: jasta
Pobierz![toniemojekonto1](https://wykop.pl/cdn/c3397992/toniemojekonto1_cPT1Zg9lfC,q60.jpg)
toniemojekonto1 +105
Problem z polską przestępczością, określmy ją jako - X
Przestępczość obcokrajowców z poza europy, określmy jako - Y
Zawsze lepiej jest mieć mieć tylko X niż X+Y
To, że występuje X, nie znaczy że też musimy też mieć Y.
Gdzie przykłady z zagranicy dodatkowo pokazują, że Y jest wielokrotnością X.
Dla wszystkich co lubią używać argumentów "polacy też gwałcą" ,"polacy też popełniają przestępstwa".
#imigranci #polska #bekazlewactwa #statystyka #europa #przestepczosc
Przestępczość obcokrajowców z poza europy, określmy jako - Y
Zawsze lepiej jest mieć mieć tylko X niż X+Y
To, że występuje X, nie znaczy że też musimy też mieć Y.
Gdzie przykłady z zagranicy dodatkowo pokazują, że Y jest wielokrotnością X.
Dla wszystkich co lubią używać argumentów "polacy też gwałcą" ,"polacy też popełniają przestępstwa".
#imigranci #polska #bekazlewactwa #statystyka #europa #przestepczosc
![toniemojekonto1 - Problem z polską przestępczością, określmy ją jako - X
Przestępczoś...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/f595f20dfeb42528a14cdc13142d6a3c264db04f086442bca0057b0937bac99a,w150.jpg?author=toniemojekonto1&auth=3c5f67fbcd46b225eeef4cf8c065a356)
źródło: eurostat
Pobierz
Widzieliście kiedyś na żywo prawdziwą naukową dyskusję? Ja miałem okazję wczoraj w jednej uczestniczyć. Przygotowałem prezentację o metylacji DNA (trudne zagadnienie), produkowałem się pół godziny, ale dobrze poszło. Ostatni slajd, na nim ”dziękuję za uwagę”, mówię:
- Dziękuję za uwagę. Czy ktoś ma jakieś pytania albo komentarze?
Atmosfera na sali trochę się rozluźniła. Głos zabrał doktor habilitowany Karwiński:
- Z całym szacunkiem, panie Anonimski, według mnie pańska prezentacja zawierała szereg błędów. Po pierwsze, metylacja DNA...
Zaczęło się. Czułem się, jakbym schodził po schodach i nie trafił w stopień. Serce zamarło, po czym przyspieszyło do stu dwudziestu na minutę. Karwiński po kolei punktował wszystkie słabostki mojego wystąpienia
- ...mam wrażenie, że przeczytał pan jedynie przeglądówki sprzed piętnastu lat, a i to pobieżnie. Czy pan w ogóle odróżnia metylację DNA od metylacji histonów?
- Panie docencie... ja... ja... - dukałem nieporadnie. To koniec. Obrona nie była możliwa. Cały mój wysiłek poszedł na marne, słońce zaszło za chmurami, a z nim nadzieja na zaliczenie seminarium. Zawiodłem i przegrałem.
Niespodziewanie inicjatywę przejął mój promotor, profesor Bujewicz.
- Szanowni państwo - zwrócił się do zebranych - z całą pewnością wszyscy słyszeliśmy żałosne wywody docenta Karwińskiego. Jakże jednak mamy traktować je poważnie, skoro pan docent, jak powszechnie wiadomo, ma małą i giętką pałę oraz lubi ssać męskie penisy?
Szmer uznania przetoczył się przez audytorium. Ludzie kiwali głowami, przychylając się do słów profesora.
- Panie profesorze - oburzył się Karwiński - Co to do cholery znaczy? Co ma długość mojego członka do metylacji DNA? A „męski penis” to masło maślane, zna pan jakieś "żeńskie penisy"? Pan obraża naukową dyskusję!
- Sam pan ją obraża swoją paskudną mordą, docencie Karwiński. W kwestii „męskich penisów” to tak, znam jednego właściciela „żeńskiego penisa” – pana, docencie, bo pan #!$%@? jesteś. Pytał pan jeszcze, co ma długość pańskiego fistaszka, którego szumnie określił pan nazwą członka, do metylacji DNA? Ano to, że tankował pan wódkę z przemytu, zmetylowało panu #!$%@? i jego rozwój zatrzymał się na trzech centymetrach.
Widownia wybuchła śmiechem. Z osłupieniem obserwowałem tę scenę. Karwiński poczerwieniał jak burak, Bujewicz zaś, bez zażenowania, wyciągnął cygaro, zapalił je i zaciągnął się z satysfakcją. Ktoś z sali krzyknął:
- Brawo profesor Bujewicz!
- Kto wpuścił tego debila na salę? #!$%@?ć Karwińskiego!
- #!$%@?ć!
Docent poczerwieniał jeszcze bardziej, podszedł do Bujewicza i warczącym głosem zaczął mu dogryzać:
- Że niby ja mam jakieś braki? A co z panem, profesorze, co? Bujewicz-#!$%@?! Stary impotent, bez viagry to nawet myśleć o ruchaniu nie może! Spójrzcie na niego, jakie cygaro wyciągnął, pewnie kompleksy ma! Lubi pan brać długie, grube rzeczy do gęby, co nie?
Profesor Bujewicz zaciągnął się cygarem, wypuścił dym prosto w twarz adwersarza.
- Chyba pana stary, docencie. Panie magistrze, proszę pocisnąć torpedę docentowi #!$%@?ńskiemu. - zwrócił się do mnie.
Rozgorączkowana publiczność pokazywała nas sobie z zaciekawieniem palcami. Karwiński był już skompromitowany, a do mnie należało jego ostateczne dobicie. Widownia oczekiwała świetnej wiązanki, mój promotor patrzył na mnie z nadzieją, Karwiński zaś próbował zamordować mnie wzrokiem. Wyprostowałem się, spojrzałem mu prosto w oczy i wyrzekłem.
- Pytał się pan, docencie #!$%@?ński, co wiem o metylacji. Wiem, #!$%@?, wszystko. I #!$%@? pana obchodzi, z jakich źródeł korzystałem, bo i tak pewnie czytać pan nie potrafi. Jeśli moje wywody o metylacji DNA się panu nie podobały, to może mnie pan w dupę pocałować. Albo w wała possać, tak jak pan lubi!
Docent skrzywił się nieprzyjemnie, wycelował oskarżycielsko palcem.
- Panie Anonichuimski! Merytorycznie pana praca leży i kwiczy, to dno plus metr mułu, gówno psie i wie pan co?
- Co? - odparłem odruchowo. Błąd.
- #!$%@?ów sto!
Audytorium zaśmiało się. Dałem się zrobić jak dziecko. Karwiński uśmiechnął się triumfalnie, pewien zwycięstwa. Profesor niewzruszony palił swoje cygaro. Kiwnął przyzwalająco głową. Zripostowałem.
- W pana dupę, docencie #!$%@?ński! Tak, jak pan lubi!
Zerwała się owacja. Karwiński starał się coś odeprzeć, coś dodać, bronić, się, atakować, ale lud nie dał dojść mu do słowa.
- #!$%@?! #!$%@?! WY-PIER-DALAJ!
- #!$%@? ci na imię! #!$%@?ński, #!$%@? ci na imię! #!$%@? ci na imię! - skandowali.
Biedny docent nie miał gdzie się schować. Usiadł na swoim miejscu, skurczył się w sobie i (choć wydaje się to niemożliwe) poczerwieniał jeszcze bardziej. Zasłonił twarz rękami. Nie wierzę. Triumfowałem. Wygrałem naukową dyskusję.
- Czy ktoś ma jeszcze jakieś pytania lub komentarze? Dla odmiany sensowne?
- Tak - podjął jeden z kolegów na sali - czy metylacja w obrębie intronów też może mieć znaczenie na skuteczność transkrypcji genów?
Uśmiechnąłem się. Z sali zaczęły padać coraz to nowe pytania, ja zaś odpowiadałem na nie zgodnie z moją wiedzą. Profesor Bujewicz dopalił cygaro i pokiwał głową z uznaniem