Wpis z mikrobloga

Miałem tego nie opisywać, ale zobaczcie jacy niektórzy są.

W sobotę zginął w wypadku młody chłopak. Znam jego brata, a kumpel strażak wycinał go z auta. Fakt, jeździł jak psychol, wiec sam to na siebie sprowadził, ale nie w tym rzecz. Dwa dni po fakcie mój dobry kolega był świadkiem rozmowy dwóch spedytorów. Denat jeździł pod jednym z nich jako kierowca tira.

-Słyszałem, że X wam się na drzewie zabił.
-No, swoim autem. Ledwie zdążył z trasy zjechać.
-A rozładował chociaż?
-No.
-Ale nie załadował już?
-Na szczęście nie, bo nie byłoby komu jechać.
-No i #!$%@?, przynajmniej z kłopotem nie zostałeś.
-No, ogłoszenie już dałem, bo jeden jeszcze się zwolnił, to mi dwóch potrzeba.
-#!$%@? tam, jakoś to będzie.

Niech każdy komentuje po swojemu. Ja nie mam nic do dodania.

#bekaztransa #bekazpodludzi #patologiazewsi #januszebiznesu #pracbaza
  • 74
  • Odpowiedz
@wasiuu: W świecie dorosłych jak kogoś nie znasz to tego kogoś nie obchodzi kim jesteś prywatnie i ze jesteś dobry chłopak. Liczy się tylko to czy dobrze pracujesz itd. Powinieneś sobie to jak najszybciej uświadomić to nie będzie Cie późnej tak bolało
  • Odpowiedz
@wasiuu ty patrzysz na tego chłopaka z innej perspektywy niż tamci spedytorzy - dla nich był tylko pracownikiem, dla ciebie jakiś tam znajomy. Druga sprawa to jak napisałeś, gość jeździł jak psychol więc nad czym się tu rozczulać?
  • Odpowiedz
@wasiuu: jak sytuacja nie wystarczyła to poczytaj komentarze. Ludzie mają kompletnie #!$%@? na wszystkich wokół. Nigdy na nic nie licz od innych, bo dla nich liczy sie tylko zysk jaki im przynosisz. Nawet szacunek, nawet zwykla uprzejmość to wydatek dla wielu zbędny. Nie wiem czy to specyfika kraju, tego #!$%@? portalu czy tak po prostu jest. Ale sie przyzwyczajaj
  • Odpowiedz
@Naxster: Ale co jest najlepsze w tym wszystkim? Fakt, że kiedyś napisałem baita, że chcę #!$%@?ć mojego pracownika, bo poszedł na niewygodne dla mnie chorobowe i post był chyba najaktywniejszy tego dnia, a ja zostałem zwyzywany przez setki ludzi i ochrzczony januszem biznesu. Dzisiaj nie baituję, a komentarzom nie mogę się nadziwić.
  • Odpowiedz
@wasiuu gość pewnie ledwo go znał, nigdy poza kwestie zawodowe ich znajomość nie wyszła. Może nawet za nim nie przepadał, bo nie wiemy, jaki był w pracy, a może gardził stylem jazdy, który sprowadzał zagrożenie na innych uczestników ruchu. Nic niestosownego nie powiedzieli. Ta śmierć ich nie dotyczy, więc nie było sensu się nad nią zastanawiać. Żadna to znieczulica. Inaczej podchodzi się do śmierci kumpla, inaczej do śmierci gościa, z którym
  • Odpowiedz
Żadna to znieczulica


@camelinthejungle: xDDD moze to siamto owamto, ledwie go znał i w ogole. Wcale to nie jest tlumaczenie sie dokladnie ze znieczulicy.

Ja już nie wiem czy te bezsensowne ekstrapolacje "hurrrrr a moze miał zalobe ogłosić, heeem?"
to tak na serio
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 10
@wasiuu: Przeraża mnie to jak ludzie w komentarzach idą ze skrajności w skrajność.
Nie, nie miał opłakiwać. Chodzi o to, że typ bardziej się przejął tym, że OLABOGA AUTO NA PEŁNO BY STAŁO, niż tym, że mu pracownik umarł. Założę się, że jakby nie wrócił na pusto to by jeszcze go wyklął, no bo jak śmiał umrzeć jak ma dowieźć towar.
  • Odpowiedz
@wasiuu: Moim zdaniem lepiej że przynajmniej szczerze mówią co myślą, niż że udają rozpacz po człowieku którego ledwo znali.
Bo chyba nie chcesz mi powiedzieć że rozpaczasz za każdym razem jak patrzysz na nekrologi wywieszone na lokalnym cmentarzu, albo słyszysz że w w jakiejś wojnie znowu zginęło kilkadziesiąt osób?
  • Odpowiedz
@wasiuu: a co to jakiś wymóg dawania #!$%@? o psychola z roboty? Różnie bywa w życiu, tak serio to nie wiadomo czy ludzie komentujący np. nie pomogli by umierającemu człowiekowi na ulicy itp. Nie można od razu powiedzieć, że bezduszni #!$%@? czy cos.

Ot nie każdy każdego obchodzi. Jak zginie jakiś losowy człowiek w Syrii to może nie powiesz publicznie, że w sumie #!$%@? z tego, ale do znajomego? W
  • Odpowiedz
@Twinkle: Bo my faceci inaczej podchodzimy do pewnych spraw. Goście byli w pracy, dyskutowali na temat pracy i rozpatrywali wypadek w kategorii jego wpływu na pracę i ich sytuację. Nie mieli w głowie jak to na fimach bywa retrospekcji ukazującej roześmianego kierowce który wysiadając z kabiny podaje dyspozytorowi teczkę z papierami po czym jak na zwolnionym filmie ściskaja sobie dłonie. Kierowca nastepnie wsiada do kabiny, odpala i rusza drogą w
  • Odpowiedz