Wpis z mikrobloga

@arsaya jakie to jest CUDOWNE. Nie mogę się nadziwić jak cała kompozycja nabiera tempa i się rozpędza, pod dyktando tych poukrywanych akordów na klawiszach(w 50-53 sekundzie słychać to wyraźnie, jak dochodzą w tym samym czasie kolejne ścieżki i instrumenty). A wokalnie bardziej zadziorna wersja Sade, więc jestem poskladany, chyba bardziej niż po płycie Kali Uchis ( ͡ ͜ʖ ͡) a to tylko jeden kawałek...