Wpis z mikrobloga

@Atreyu: Tak jak nie lubię strategii to Ghost Master uwielbiam - uwalnianie duchów kojarzyło mi się z przygodówkami point & click, bo trzeba było na każdego znaleźć sposób. Szczególnie mi zapadł w pamięć scenariusz o starszej pani, która wsypywała gościom do herbaty arszenik, żeby mogli z nią zostać na zawsze. To była misja, gdzie trzeba było odkryć szkielety.