Wpis z mikrobloga

Łomatko. Człowiek rozpoczął przygodę z bieganiem :-)
Buty i strój do biegania już posiada.
Wczoraj nawet przebiegł 3.7 km w 26min 26 sek (1 km 6,31, 2 km 6:52, 3km 7:38) ! Winc sukces.

Problem w tym, że palę od 10 lat (ok, rzucam i dlatego zaczynam przygodę z bieganiem).
Jednak kurde... podczas biegu po 1 km odczułem ból w klatce piersiowej... czy to normalne biorąc pod uwagę, że palę/paliłem? Wcześniej orypałem słusznego kebaba ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czułem, że miałem siły biec dalej, ale ból w klatce wygrał.
Rok temu grywałem w squasha przez pół roku i na początku też były takie przygody.

Spróbować dzisiaj bez palenia i bez tłustego żarcia przed? Będzie lepiej?

#bieganie #sport #jakbiegac
  • 10
  • Odpowiedz
@kamilsuszko: to, że sobie przez jeden/dwa dni nie zapalisz i pójdziesz biegać to wiele nie zmieni. A to, że nie zjesz tłustej michy przed wysiłkiem wpłynie tylko na korzyść. Ja jak się #!$%@? przed treningiem to nie mam w ogóle serca do tego co robię, powolny, ociężały, idź pan w #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Rzuć to #!$%@? palenie, to syf jakich mało. Ja po 10 latach
  • Odpowiedz
Tak też mam zamiar uczynić :-) Kebab to wjechał przez przypadek.
Dzisiaj chcę powtórzyć wyczyn i zobaczyć jak wyjdzie.

Niepokoi mnie trochę to kłucie w klatce. Może to normalne? Biorąc pod uwagę, że przed pierwszym w życiu treningiem zapaliłem ( głupie, co?( ͡° ͜ʖ ͡°) ) a wcześniej orypałem dużego kebsa.
Spróbuję bez tych dwóch cudów i zobaczymy jak wyjdzie.
  • Odpowiedz
@kamilsuszko: Ogólna zasada jest taka, że 2h po jedzeniu trzeba odczekać zanim się wyskoczy biegać. To jest takie absolutne minimum. Dla kebsa i innego ciężkiego żarcia powinien to być zdecydowanie dłuższy czas.
  • Odpowiedz
@randall dlatego dzisiaj zjem obiad a pobiegam po 19. Nie będę też palił. Zobaczymy jak wyjdzie i czy kłucie w płucach nadal będzie (ew. czy pojawi się później). Tak jak mowie - zmartwiło mnie to lekko ale może to po prostu kwestia totalnego braku wydajności i organizm musi ogarnąć "co i jak".
  • Odpowiedz
Hej,

trochę się poćwiczyłem i:
1) 3,7 km w 26:26
2) 5 km w 36:04
3) 5 km w 31:58

Przy 2) i 3) na wysokości 2 km dopadło mnie lekkie kłucie plus wyczerpanie wraz ze spięciem łydek. Aczkolwiek 100 m chodu i ponowne bieganie dało rezultat - BIEGŁEM DALEJ :-)
Jest całkiem ok. Na razie dystans 5 km do "męczenia". Jak przebiegnę płynnie 5km ponizej 30 minut - zabiorę się za
  • Odpowiedz