Wpis z mikrobloga

@Scorpjon: Jaką misję? Nie potrafię wczuć się w mindset gościa, który codziennie otwiera wrota kościoła i pada tam na kolana, przed złotym cielcem chrześcijaństwa. Musisz czerpać jakąś energię z tego miejsca, widocznie nie masz skąd jej czerpać. Dlatego uważam, że jesteś samotnym człowiekiem potrzebującym wspólnoty, a że akurat katolickiej, to tak wyszło przypadkiem.

W dupie nie masz, bo zapiekło w dupala potwornie. Pewnie trafiłem w sedno. Wyjdź do ludzi, pojeździj po