Wpis z mikrobloga

kolejny dzień na zadupiu w południowej części polski, iść trza na pole bo przecież trawa się sama nie skosi, więc wsiadam na ten czerwony #!$%@? traktorek i odpalam, jak można się domyślić stare gówno odpalić się nie chciało bo benzyny nie ma więc poszedłem po bak z paliwem, bak pusty, #!$%@? muszę do tego Art-Zbytu #!$%@? #!$%@?ć a jakiś kilometr drogi tam mam, kupiłem tą #!$%@?ą benzynę i okazało się że #!$%@? nie ten rodzaj a ja się gówno na benzynie znam więc #!$%@?łem tylko 20 zł, myślę sobie "#!$%@?, benzyna to benzyna", nalałem do pełna, odpalam, traktorek wydaje dźwięki: "TORK TORK TORK TRYYY ŁUŁUŁU ULULU BŹŹŹ", ach... w końcu odpalił, koszę tą trawę a nagle JEB w traktorku coś nie wytrzymało i jebło, traktorek stanął, nastała cisza, było tak cicho że w oddali można było usłyszeć srającego psa z zatwardzeniem, ja otwieram klapę a tam wszystko #!$%@?, znowu trzeba to gówno naprawiać...
  • 1