Wpis z mikrobloga

Pytanie do wszystkich co mnie obserwują. Coś mnie naszło na wspominki. Czy dalej dzieciaki (głównie w blokowiskach) nawołują matkę z podwórka oczywiście drąc przy tym japę na maksa? Za moich czasów słynne "MAMMMMOOOOO" było słychać co 5 minut ;) Ale pewnie teraz już nikt na podwórko nie wychodzi, zapomniałem.
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@reddigg: u mnie przed blokiem jakiś czas temu wybudowali plac zabaw i w dzień tam dzieciaki się ciągle bawią. Ale takich okrzyków w ogóle nie słyszę. Ale to może dlatego, że zawsze mam zamknięte okna.

Ale inny, bardziej prawdopodobny powód - dzieciaki nie drą japy, tylko używają komórki... No chyba że są bardzo małe. Ja też pamiętam, jak się tak wydzierałem często za gówniarza :).

Za to zawsze rozp***dalało mnie, jak siostry
  • Odpowiedz
@Chudy_: To wynika z kobiecej potrzeby zaspokojenia i ciągłego utrzymywania nieprzerwanego strumienia informacji. One już tak mają.

Jeszcze się będą głupio dziwić że się dziwisz ;)
  • Odpowiedz
@reddigg: dzieciaki z domu nie wychodzą - kiedyś nie było tak popularnych komputerów, nie było komórek a czasem nawet tv więc się cały dzień na dworze siedziało - teraz podwórka są puste...
  • Odpowiedz
@reddigg:

Aktualnie nie mieszkam w blokowisku, więc nie wiem jak jest... ale pamiętam dobrze to przeraźliwe "mamoooo" :) I sanki zimą, bandy karków w dresach na ulicy (był czas, że mieszkałem w mniejszym mieście - tam wybranie się na rynek wieczorem to był hardkor większy niż filmiki z Rosji na Wykopie ;) i Liroja na wyciągniętych taśmach. I pierwsze kolorowe katalogi Quelle wyłożone w dyskontach ("łał... i to można tak
  • Odpowiedz
@reddigg: Zdarza się to jeszcze, zdarza :) Nie tak często ja za czasów mojej młodości, czyli gdzieś tak końcem wieku XIX, tylko co prawda wtedy dzieci wołały "Proszę Maaamy, niech Mamusia wyjrzy przez okno", ale to już insza inszość.... ;)
  • Odpowiedz
@Farquart: @play4off: @Curie-Sklodowska: Pamiętam to wszystko. Takie rzeczy właśnie najlepiej się wspomina ;) Szkoda że czasy są takie jakie są i teraz wszystko odbywa się "online" zamiast "offline". Ciekawe co moje dzieciaki będą wspominać? "Pamiętasz ten komentarz na Fejsie?" To jakieś strasznie przerażające jest.

Przecież człowiek poznaje rzeczywistość przez doznania działające na wszystkie zmysły.

Troszkę teraz bieda z pobudzaniem wszystkich zmysłów.

Przecież poranek po deszczu i
  • Odpowiedz
@reddigg: no ja mam akurat jeszcze piękne wspomnienia jak każdy tylko patrzył iść na pole pogonić, bo w domu coś wymyślą do roboty. A teraz? mój 11letni braciak to wraca ze szkoły- komp i z kolegami naparzają w gierki, na pole isć to jak za kare heh
  • Odpowiedz
@enemydown: Nie wiem czemu, ale irytuje mnie często używane przez Ciebie słowo braciak, a piszę o tym, bo jeszcze bardziej zirytowało mnie pole :) Nigdy nie zrozumiem jak pole może kojarzyć się z podwórkiem :D
  • Odpowiedz
@tome__k: u nas na południu mówi się pole, od gorolskiego jak babka powiadała zawsze -wyjść do pola etc. był poruszany szeroko i głęboko ten temat tu na wykopie także nie ma co rozkminiać. Wielscy miastowi i płn polska godo wyjść na doworze- u nas na południu gdzie się uprawia pola w większości, góry, natura etc lepiej brzmi wyjść na pole bo "dworu" i metropolii tu nie ma ;>
  • Odpowiedz