Aktywne Wpisy
USER_303 +4
Wszystkie znaki na niebie wskazują że mój brat jest ćpunem i niszczy sobie życie ... Ja nawet nie wiem co robić, nie da się z nim porozmawiać nawet ... Rozwiązaniem które coś by zmieniło to zgłosić na policję, ale nie chcę mu tego robić, może jeszcze da się coś od niego dowiedzieć, pomóc mu. Jakieś propozycje jak z nim porozmawiać ?
#pytanie #narkotykizawszespoko
#pytanie #narkotykizawszespoko
G06DbT +40
Dziś znowu wy będziecie siedzieć w klimatyzowanych biurach i mieszkaniach, na swoich wygodnych fotelach czy sofach, pijący dobrą kawę, pachnący i w czystych ubraniach.
A ja? Ja się obudziłem o 3:27 (budzik na 4 był nastawiony), raz zwlekę się z barłogu żeby sobie zrobić śniadanie i żarcie do kołchozu. Po godzinie 5 pojadę, i znowu będę musiał się przebrać w ciuchy robocze, trzeba będzie odbić kartę i kołchozowanie będzie wykonywane.
Szkoda ze
A ja? Ja się obudziłem o 3:27 (budzik na 4 był nastawiony), raz zwlekę się z barłogu żeby sobie zrobić śniadanie i żarcie do kołchozu. Po godzinie 5 pojadę, i znowu będę musiał się przebrać w ciuchy robocze, trzeba będzie odbić kartę i kołchozowanie będzie wykonywane.
Szkoda ze
Tytuł: GRU. Radziecki wywiad wojskowy
Autor: Wiktor Suworow
Gatunek: literatura faktu
★☆☆☆☆☆☆☆☆☆
#bookmeter
Książka w założeniu opisuje GRU, czyli radziecki wywiad wojskowy - problem jest taki, że te opisy to zestaw ogólników, z których prawie nic nie wynika. Bardzo mało jest ciekawych fragmentów: opisów akcji, szkolenia - jest za to masa wodolejstwa i nudnych fragmentów w stylu wyliczania poszczególnych działów.
Z tej książki na serio nie da wiele się dowiedzieć, jest dość krótka (wrażenie potęguje kieszonkowe wydanie) - te 200 stron tekstu spokojnie można było skondensować na 20, może 30.
Jedyny w miarę ciekawy fragment to "szachowanie" wszystkiego w Rosji, bo wszystko jest zdublowane i walczy między sobą: GRU vs KGB vs Partia, które pilnują cuglów armii.
Nie polecam tej książki, bo na serio prawie niczego ciekawego nie można się z niej dowiedzieć: opisy (nieudanych) akcji to jakiś żart - wpisy po kilka linijek, w stylu "szpiedzy chcieli pozyskać plany samolotu, ale zostali złapani i wydaleni" - żenada.
Patrząc na to, że Suworow napisał cały zestaw takich książek, mam podejrzenie, że wszystkie to produkowane dla kasy wodolejstwo - ale nie wiem, bo innych nie czytałem.