Wpis z mikrobloga

@pieczyzmc: Tak w temacie legalizacji to zastanawiałem się czy dobrym rozwiązaniem nie byłoby wydawanie licencji na możliwość kupowania narkotyków. Tak jak z prawo jazdy. Żeby dostać licencje trzeba byłoby przejść szkolenie ze skutków zażywania, zakupy byłyby konrolowane. Podatki z narkotyków (oprócz vatu dla budżet oczywiście) byłyby przekazywane TYLKO na terapię dla ludzi z licencją jakby wpadli w kłopoty.
  • Odpowiedz
  • 16
@thestabilizator Ja mam/miałem w rodzinie alkoholika (na szczęście już nie pije, ale wiadomo alkoholikiem jest się zawsze). Też zaczynał od piwka po pracy tak jak masa ludzi. I co to prowadzi Cię do takiej samej konkluzji jak tej z paleniem? Nie, są po prostu słabsze i silniejsze jednostki.
  • Odpowiedz
  • 13
@thestabilizator Ja nawet nie palę. Po prostu Twoja konkluzja nie ma sensu. Przechodzisz od narkotyku lekkiego do ciężkiego uzależnienia pewnie od innego gówna. Mam nadzieję, że jesteś abstynentem bo jak nie to miej chociaż świadomość na którym miejscu pod kątem szkodliwości znajduje się alko.
  • Odpowiedz
@thestabilizator ale ja nie pale mj juz prawie xDD
polubilem inne rzeczy co nie znaczy ze od razu bede wrakiem czlowieka, wszystko jest dla ludzi xD

@Dave987654321 tak, dostaniesz raka paląc 2 blanty na tydzień xD
i tak palę fajki codziennie i mam #!$%@? na twojego raka ktory jesli przyjdzie to i tak pewnie jak bede stary w wieku ~50 lat

z domu też się mam bac wyjsc bo samochod mnie może
  • Odpowiedz